Tag: powrót do polski

  • Formalności, których warto dopełnić, wracając do Polski

    Formalności, których warto dopełnić, wracając do Polski

    W dzisiejszym artykule zajmiemy się bardzo ważnym tematem, mianowicie przedstawimy o jakich formalnościach nie należy zapomnieć przed powrotem do Polski z emigracji. Obserwując Waszą aktywność, wiemy, że jest to zagadnienie, które bardzo Was interesuje. Wśród wielu pytań, które nam zadajecie, to pojawia się naprawdę często, dlatego też zdecydowaliśmy zająć się tym tematem.

    Zanim przejdziemy do sedna sprawy, chciałabym jeszcze wspomnieć o tym, że poszczególne formalności podzieliłam na dwie grupy. Na te, o które warto zadbać przed powrotem do Polski, będąc jeszcze na Wyspach oraz na te, które warto mieć na uwadze już po przylocie do Polski.

    Oczywiście, lista ta nie jest w żadnym wypadku zamknięta. Dlatego też, będę bardzo wdzięczna, jeśli podzielisz się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami na temat formalności, o których warto pamiętać wracając do Polski, poniżej w sekcji komentarzy.

    Powrót do Polski z UK – formalności przed wylotem

    #1 Rozlicz się z brytyjskim urzędem skarbowym – zwrot podatku

    Pierwszym punktem, który chciałabym zaznaczyć na mojej liście jest pełne dopełnieni formalności z brytyjskim urzędem skarbowym, które w szczególności dotyczą zwrotu podatku. Podstawowym dokumentem uprawniającym do ubiegania się o wspomniany już zwrot jest formularz P85, który jest dostępny na oficjalnej stronie internetowej brytyjskiego rządu. Wniosek ten należy dokładnie wypełnić, udzielając odpowiedzi na wszystkie znajdujące się w nim pytania. Oczywiście, należy go uzupełnić prawdziwymi informacjami, czytelnie i po angielsku.

    Ponadto, należy pamiętać, że do wypełnionego formularza P85, o którym przed chwilą wspominaliśmy, koniecznie trzeba dołączyć druki P45, które powinieneś dostać od swojego pracodawcy po rozwiązaniu umowy o pracę. Warto wspomnieć również o tym, że wszystkie dokumenty P45 są potrzebne urzędowi tylko po to, aby upewnić się czy przysługuje Ci zwrot podatku. Po zakończeniu weryfikacji formularze P45 zostaną Ci odesłane, dlatego też nie trzeba martwić się tym, że już nigdy ich nie odzyskasz.

    Jeżeli z jakich niewyjaśnionych względów twój pracodawca nie dopełni swoich obowiązków, to znaczy nie przekaże Ci formularzy P45, powinieneś się o nie upominać. Natomiast, jeśli nie masz na to wystarczająco czasu lub ochoty, do formularza P85 powinieneś dołączyć informacje o twoim wynagrodzeniu, czyli załączyć tak zwany payslip. Jednakże, w takiej sytuacji musisz liczyć się z tym, że procedura odzyskiwania nadpłaconego podatku, będzie znacznie dłuższa. Dlatego też, uważam, że niezależnie od tego jakie relacje łączą Cię z byłym pracodawcą, powinieneś wymagać od niego wydania formularzy P45. Wszystkie te dokumenty należy oczywiście złożyć w lokalnym oddziale HM Revenue and Customs.

    Po zakończeniu tej procedury, to znaczy po wyliczeniu kwoty, która przysługuje Ci z racji nadpłaconego podatku, pieniądze zostaną przekazane na twoje konto bankowe w Wielkiej Brytanii. Dlatego też, pamiętaj, żeby nie zamknąć go zbyt wcześnie, żeby przez przypadek nie stracić tych pieniędzy.

    #2 Dopełnij formalności dotyczących zasiłku dla bezrobotnych

    Pomimo tego, że kilka lat temu Wielka Brytania wyszła z Unii Europejskiej, przepisy dotyczące systemów zabezpieczenia społecznego osób nie zmieniły się. W związku z tym, w dalszym ciągu ci, którzy nabyli prawo do zasiłku dla bezrobotnych na Wyspach, mogą ubiegać się o transferowanie tego przywileju do Polski.

    Natomiast, co jest dosyć oczywiste, zasiłek ten w Wielkiej Brytanii jest zdecydowanie wyższy niż jego odpowiedni w Polsce. Ponadto, nie można zostać obojętnym również wobec korzystnego kursu walutowego. Dlatego też, jak najbardziej jest o co zabiegać. W końcu nie możesz być pewny, że zaraz po powrocie do Polski uda Ci się znaleźć pracę.

    Co ważne: o przyznanie tego zasiłku trzeba starać się jeszcze w UK. Po przylocie do Polski będzie to już niemożliwe, jeśli w UK nie miałeś statusu bezrobotnego. Jeśli 30. kończy Ci się umowa z pracodawcą, a 31. meldujesz się w Polsce, to nici z brytyjskiego zasiłku dla bezrobotnych.

    Sprawdźmy zatem, kto może ubiegać się o przyznanie takiego zasiłku:

    • Osoby niepracujące lub pracujące w wymiarze mniejszym niż 16 godzin tygodniowo;
    • Osoby nie studiujące w pełnym wymiarze godzinowym;
    • Osoby zdolne do podjęcia pracy, przejawiające gotowość do jej podjęcia i aktywnie jej poszukujące;
    • Osoby, które ukończyły 16 rok życia i nie osiągnęły wieku emerytalnego (przed ukończeniem 18. roku życia zasiłek ten jest przyznawany w bardzo szczególnych sytuacjach).

    Weź również pod uwagę to, że transferować do Polski można tylko Cintribution-Based Jobseeker’s Allowance, natomiast Income-Based Jobseeker’s Allowance już nie.

    Natomiast, jeśli chcesz wnioskować o wypłacanie brytyjskiego zasiłku dla bezrobotnych, będąc już w Polsce, musisz pamiętać o tym, że należy się on jedynie osobie, która:

    • Ma prawo do tego zasiłku do w dniu wylotu do ojczyzny;
    • Przez co najmniej 4 tygodnie przed wylotem była zarejestrowana jako osoba aktywnie poszukująca pracy w UK i była zdolna do jej podjęcia;
    • Wyjeżdża do Polski z zamiarem znalezienia pracy;
    • Zarejestrowała się w polskim, powiatowym urzędzie pracy i złożyła wymagana dokumenty, to znaczy druk U2, o który należy się zwrócić do Jobcenter Plus, on z kolei prześle ten druk do International Pension Center. To na tym szczeblu zostanie podjęta decyzja o przyznaniu lub odmowie wypłaty zasiłku oraz transferu go do Polski. Dopiero kiedy otrzymamy pozytywną opinię na druku U2, składamy go razem z innymi dokumentami w polskim urzędzie pracy.

    Po powrocie do Polski, zasiłek przyznany w UK będzie wypłacany na Twoje konto przez 3 miesiące, w szczególnych sytuacjach przez 6. Natomiast, jeżeli wróciłeś do Polski, kiedy wypłata tego zasiłku była zawieszona, nie będzie Ci on wypłacany w ogóle.

    Powrót do Polski z UK – formalności po przyjeździe

    #1 Zalegalizuj dokumenty urzędowe wydane w UK

    Chociaż obowiązuje zasada domniemania autentyczności dokumentów urzędowych wydanych za granicami Polski, w rzeczywistości bardzo często wymagane jest ich poświadczenie. Dlatego też, bardzo ważne jest, aby zaraz po powrocie z emigracji do Polski zająć się legalizacją dokumentów urzędowych wydanych w Wielkiej Brytanii.

    W tym kontekście, warto pamiętać o tym, że dokumenty, które zostały wydane w państwie, będącym członkiem Konwencji haskiej 1961 roku dot. legalizacji dokumentów urzędowych, są objęte tak zwanym poświadczeniem apostille. Poświadczenie to można uzyskać tylko i wyłącznie w wyznaczonych urzędach w kraju – w  przypadku UK jest to Foreign Office.

    W celu legalizacji dokumentów, powinny one zostać przetłumaczone na język polski, co bardzo ważne, przez tłumacza przysięgłego, który zajmuje się pismami urzędowymi. Warto pamiętać też, że niektóre akty prawne zawierają szczegółowy opis tego postępowania, którym należy się posłużyć (np. rozporządzenia MEN-u). Natomiast, jeżeli jakieś dokumenty nie są objęte żadną regulacją prawną, tłumaczenia może dokonać dowolny tłumacz. Ponadto, należy pamiętać, że niestety, wszelkie opłaty za tłumaczenia musimy ponieść samodzielnie.

    #2 Zamelduj się w Polsce

    Konieczność meldunku w Polsce obowiązuje już od 1 stycznia 2016 roku, jest to tak zwany obowiązek meldunkowy. W związku z tym, jeżeli powracasz do Polski z zamiarem pozostania w kraju na stałe, jak najszybciej powinieneś go spełnić.

    Jednakże, na czym dokładnie polega ten obowiązek? Mianowicie, przebywając w Polsce, masz obowiązek zameldować się w Twoim stałym lub czasowym miejscu zamieszkania w nieprzekraczalnym terminie 30 dni od dnia przybycia do tegoż miejsca.

    Całe szczęście procedura ta jest dosyć prosta i nie wymaga dużego wysiłku. Musisz zacząć od złożenia odpowiedniego formularza w urzędzie gminy, w której masz zamiar przebywać. W tym celu zobowiązany jesteś do wylegitymowania się dowodem osobisty lub innym dokumentem potwierdzającym Twoja tożsamość oraz musisz przedstawić dokument, który potwierdza Twoje prawo do lokalu, w którym chcesz się zameldować.

    A co jeśli wracam do Polski z dziećmi, które przyszły na świat podczas mojego pobytu w Wielkiej Brytanii. W tym przypadku załatwienie tej sprawy również nie jest skomplikowane. Wystarczy zgłosić urodzenie dziecka do odpowiedniego Urzędu Stanu Cywilnego (przedstawić jego akt urodzenia). Wypełnienie tej formalności jest jednoznaczne z zameldowanie dziecka w miejscu stałego lub czasowego pobytu rodzica lub rodziców.

    #3 Pamiętaj o świadczeniach zdrowotnych

    Ostatnią ważną kwestią, o której chciałabym wspomnieć w dzisiejszym artykule dotyczy świadczeń zdrowotnych. Mianowicie, kiedy zdecydujesz już się na powrót do Polski, powinieneś upewnić się, że masz prawo do opieki zdrowotnej na jej terytorium. Ponadto, powinieneś zadbać także o to, aby wszyscy Twoi bliscy, z którymi wracasz również prawie prawo posiadają. Całe szczęście jego gwarancją jest posiadanie Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotne, czyli w skrócie karty EKUZ.

    Natomiast, musisz koniecznie pamiętać o tym, że taka karta, umożliwia korzystanie ze świadczeń publicznej służby zdrowia za darmo tylko wyjątkowych sytuacjach, kiedy jest ona niezbędna i nie jest wcześniej zaplanowana. Wyrobienie tej karty jest naprawdę proste i zajmuje kilka minut. Należy wypełnić krótki formularz oraz udać się do odpowiedniego urzędu, który po potwierdzeniu Twojej tożsamości wyda Ci EKUZ od ręki. Ważność takiej karty jest ustalana przez organ, który ją wydaje, zazwyczaj są to dwa lata. Natomiast, przestaje ona obowiązywać w momencie rozpoczęcia pracy w Polsce, co jednoznaczne jest z płaceniem naszych składek zdrowotnych przez pracodawcę (ubezpieczenie zdrowotne w Polsce jest oczywiście obowiązkowe).

    Powrót do Polski wiąże się z biurokratycznym zamieszaniem

    Na sam koniec dzisiejszego artykułu, niestety muszę to powiedzieć. Powrót z emigracji do Polski wiąże się z biurokratycznym zamieszaniem. Nie ma w tym tak właściwie nic dziwnego i prawdopodobnie każdy z Was zdaje sobie sprawę z tego, że formalności, których trzeba dopełnić po powrocie do Polski jest naprawdę dużo.

    Oczywiście, nikt z nas nie lubi latać po urzędach, a na dodatek załatwianie formalności w polskich instytucjach publicznych nie należy do najprzyjemniejszych. Jednakże, tak jak już wspomniałam, formalności tych jest naprawdę dużo, dlatego też, jeżeli jest coś o czym nie napisałam, a co według Was jest warte uwagi, koniecznie dajcie znać w komentarzach. Z góry dziękuję!

    Przy okazji polecam artykuł informujący o tym jak wyrobić polski paszport w UK – informacje te mogą się przydać jeśli nie mamy ważnego dokumentu i planujemy powrót do kraju :)

  • Mój powrót z emigracji – wnioski i rady

    Mój powrót z emigracji – wnioski i rady

    O tym, że któregoś dnia wrócę do Polski na stałe, wiedziałam od zawsze, nie byłam tylko pewna kiedy…

    Do Anglii przyjechałam już w 2004 roku z moim chłopakiem, wtedy jeszcze autokarem. Oryginalnie planowaliśmy spędzić tam tylko rok, ale życie układało nam się zbyt dobrze, żeby zrezygnować tak prędko. Łatwe znalezienie zadowalającej pracy, szybkie awanse i dobre wypłaty zepchnęły naszą wizję powrotu do Polski na dalszy plan. Czuliśmy, że to było nasze 5 minut, które koniecznie musieliśmy wykorzystać.

    Oprócz tego, że zdobyliśmy cenne doświadczenie na kierowniczych stanowiskach i podszlifowaliśmy język, byliśmy w stanie jeszcze kupić wygodne mieszkanko i samochód, a nawet zobaczyć trochę świata… Oboje rozwijaliśmy się w zawrotnym tempie, ale na szczęście woda sodowa nie uderzyła nam do głowy. Nie odmawialiśmy sobie niczego, a jednocześnie sporą część wynagrodzeń wpłacaliśmy na konta oszczędnościowe. Szczerze? Nasza sytuacja była na tyle komfortowa, że na chwilę przestaliśmy myśleć o Polsce, a tym bardziej o powrocie z emigracji.

    Jak planowaliśmy nasz powrót do Polski?

    Sytuacja zmieniła się 15 lat temu, kiedy to na początku 2009 roku ruszyła budowa naszego domu w Polsce, a ponadto, pod jego koniec okazało się, że jestem w ciąży. Mieliśmy wystarczająco odłożonych pieniędzy na stan surowy zamknięty, włącznie z hydrauliką i elektryką, tak niewiele nam brakowało… W związku z tym, podjęliśmy decyzję, że zostaniemy w Wielkiej Brytanii jeszcze dwa lata i zarobimy wystarczająco dużo, żeby starczyło nam na wykończenie wnętrza. Pracowałam w dni wolne mojego męża, przez co w rezultacie wymijałam się z Nim w tej gonitwie, zamiast żyć razem. Zaczęłam myśleć o powrocie. To już nie było to co na początku, życie zdrożało, a pensje opornie szły w górę. Właściwie to tylko pensja mojego męża – ja zarabiałam wystarczająco na czynsz i było po wypłacie…

    Zostaliśmy w Anglii jednak dłużej, a po kolejnych trzech latach, przyszedł na świat nasz drugi syn, a dla mnie życie w UK z jedną wypłatą straciło sens. Szczególnie, że wiedziałam, że przecież tyle samo pieniędzy mogliśmy mieć w Polsce, fakt z mniejszą wypłatą, ale też z dodatkową kwotą z tytułu nie opłacania czynszu, mieszkając we własnym domu. Mąż zdecydowanie bardziej obawiał się powrotu, więc to ja podjęłam decyzję.

    Jak ostatecznie wyglądał sam powrót?

    Wróciliśmy do Polski już prawie 10 lat temu i do tej pory, w dalszym ciągu nie było dnia, żebyśmy tego żałowali. Tak, na początku doszukiwałam się samych złych stron w społeczeństwie, polityce, gospodarce i innych sektorach. Doskwierała mi, do tego nie mogłam znieść komarów i meszek. Jednakże bardzo szybko to minęło, Polska wchłonęła mnie całkowicie, o dzieciach nie wspominając. Założenie było takie, że mąż – szef kuchni – szuka pracy po krótkim urlopie, a ja zajmuję się wystrojem wnętrza naszego domu, odchowuję najmłodsze dziecko bez presji, a z czasem zaczynam szukać pracy.

    Wszystko ładnie i pięknie, prawda? Nie do końca… Zarejestrowaliśmy się w Urzędzie Pracy jako bezrobotni, złożyliśmy wnioski o przyznanie zasiłku po 10-cioletniej pracy w UK, niestety… decyzja była negatywna. Urząd Pracy skutecznie zasłaniał się paragrafem z Kodeksu, który mówi o tym, że o zasiłek można ubiegać się w miejscu pracy i zamieszkania, czyli w naszym wypadku w Wielkiej Brytanii. Na nic zdały się udokumentowane argumenty o naszym związku emocjonalnym i fizycznym z Polską, takie jak regularne urlopy i pomoc finansowa dla rodziny.

    Odwołanie również przyszło odmowne, dlatego też namawiam do aplikacji o Jobseeker’s Allowance w Wielkiej Brytanii i transfer do Polski po pierwszym miesiącu jego otrzymywania – nie można wcześniej. Zastanawiacie się pewnie, dlaczego ten zasiłek jest tak istotny? Głównie dlatego, że przy samodzielnym znalezieniu pracy jako zarejestrowany z prawem do zasiłku (po wykorzystaniu kuroniówki, nie musi być zaraz na początku), otrzymasz co miesiąc, przez pół roku, od Urzędu Pracy, dodatek w wysokości kilkuset złotych do swojej wypłaty!

    Jak ułożyliśmy sobie życie po powrocie do Polski?

    Wracając do kwestii poszukiwania zatrudnienia. Na 7 miejsc, w których mąż złożył osobiście aplikacje, otrzymał aż 6 propozycji, na dodatek w nieatrakcyjnym turystycznie mieście o populacji 120 tysięcy osób. Podkreślam „osobiście”, bo mamy swój sposób: musisz się sprzedać, pokazać, że jesteś lepszy od reszty. Sławek roznosząc CV, zawsze prosi o rozmowę z menedżerem lub przełożonym, pokazuje na laptopie swoje arcydzieła, zawsze w garniturze. Prosi o dzień próbny i w rzeczywistości pokazuje co naprawdę potrafi. A potrafi po prostu świetnie gotować – to też jest ważne, nie porywać się z motyką na Słońce, ponieważ, nigdy wcześniej nie pracował w Polsce i nie znał tutejszego systemu, wybrał mniej płatną opcję: pozycję Chef-de-Partie, bez zobowiązań, w celu przysposobienia wiedzy. Później zaczął pracę w innym miejscu, tym razem na kierowniczym stanowisku: Executive Chef, pracując już na swoje nazwisko, na miejscu (poprzednia praca była oddalona o 55 km.). Ja zarabiałam z domu, głwónie blogując. Razem mieliśmy okrągłe 4000 zł. domowego budżetu, to co nam w zupełności wystarczało.

    W tamtych czasach nie mieliśmy kredytu. Rachunki wynosił nas miesięcznie: 2210 zł (+ ewentualne 310 zł za przedszkole)

    • Woda 180 zł. co drugi miesiąc (włącznie z osobnym licznikiem na podlewanie ogródka);
    • Prąd 500 zł. co drugi miesiąc (gazu nie mieliśmy);
    • Wywóz śmieci za 4 osoby to 30 zł/m-c;
    • Internet: 40 zł/m-c;
    • Telefon: 50 zł/m-c;
    • Co miesiąc odkładaliśmy 200 zł na opał, żeby nie odczuć wydatku jednorazowo, to dawało nam 3 tony ekogroszku na rok (w tamtych czasach na ogrzanie domu 250 m2 wykorzystywało 3,5 tony od Listopada do Kwietnia, przy łagodnej zimie);
    • Na jedzenie, łącznie z chemią i rzeczami dla dziecka, typu pampersy, wydawaliśmy ok. 1400 zł;
    • Paliwo na dojazdy do pracy kosztowało nas 150 zł, przy aucie na gaz – 1.4 silnik VW Polo;
    • Przedszkole starszego syna sponsorowali dziadkowie – 310 zł/ m-c z wyżywieniem.

    Naprawdę doliczyłam wszystko żeby pokazać Wam jak tu jest źle… ale tak naprawdę nie mogę. Skończyły mi się rzeczy do podliczania. Może za wyjątkiem urodzin i imienin członków rodziny, w końcu od powrotu do Polski nie ma już wymówki, że jest się daleko ;).

    Jak zauważyliście w tamtym czasie mieliśmy takie ruchome 1700 zł, których na razie nie odkładaliśmy. Inwestowaliśmy je nadal w wystrój wnętrza i ogrodu, część przeznaczaliśmy na opłaty związane z ubezpieczeniem samochodów i domu. Jak wiadomo są to kwoty roczne, zależne od osobistych okoliczności, dlatego ich nie wliczyłam. Prawda jest taka, że każdego miesiąca bylibyśmy w stanie odłożyć około tysiąca złotych, gdyby nie wykończeniówka. Są to obliczenia dotyczące „starej” jeszcze pensji, więc teraz suma zaoszczędzona zwiększy się odpowiednio. Nie wliczam losowych rzeczy, typu prywatne wizyty lekarskie, usterki, inflację i tym podobne, podaję tylko bieżące opłaty. Również wtedy, syn rozpoczynał „zerówkę” w szkole publicznej więc opłata 310 zł spadła do 110 zł. za same obiady w placówce.

    W dalszym ciągu, nawet po tych 10 latach uważam, że trzeba próbować. Ja uspokajałam w tamtym czasie męża mówiąc, że jak w naszym Włocławku się nie uda, to spróbujemy może w Gdańsku, ale nadal w Polsce i nigdy sobie nie zarzucimy, że jak był czas to się nie spróbowało. Nie mamy czego żałować. Jest tak, jak to sobie wyobrażaliśmy przez te 10 lat tułaczki. Otaczamy się rodziną i znajomymi i spełniamy swoje marzenia o domu, ogrodzie, warzywniaku, kurniku i spokojnym życiu. W końcu u siebie, między swoimi ludźmi. Tutaj nikt nam nie powie „wracaj skąd przyjechałeś”.

    Czy ostatecznie powrót wyszedł nam na dobre?

    Przez ostatnie lata sytuacja dosyć dynamicznie się zmieniała. W ciągu dziesięciu lat od powrotu doświadczaliśmy mniejszych i większych kryzysów, jednakże dzięki stabilnej pracy, naszej ambicji i zaangażowaniu zarówno w życie prywatne, jak i zawodowe, udało nam się przetrwać wszystkie trudne momenty. Nasze kariery rozwinęły się w zadowalający sposób i pomimo inflacji nasze pensje stale rosły. Oczywiste jest to, że życie w Polsce w 2024 roku wygląda zupełnie inaczej niż w 2015 czy 2016, jednakże przede wszystkim dzięki regularnemu odkładaniu pieniędzy, po tym jak urosły nasze pensje i nie musieliśmy już wykańczać wnętrza domu i ogrodu, praktycznie zawsze żyliśmy i nadal żyjemy komfortowo. Nigdy nie musieliśmy brać nadgodzin, ani pracować na dwa etaty, żeby się utrzymać, co więcej w dalszym ciągu możemy pozwolić sobie na różne przyjemności (oczywiście bez zbędnej przesady), a nawet stać nas na zagraniczne wakacje. Innymi słowami, nasze życie w Polsce ułożyło się znacznie lepiej niż sami przypuszczaliśmy i nigdy nie żałowaliśmy tego, żeby wrócić do Wielkiej Brytanii.

    Czemu zawdzięczam nasz sukces? Nam samym! Wykorzystaliśmy każdą sytuację, każde doświadczenie i każdą okazję do cna. Nawet niepowodzenia nas czegoś nauczyły i potrafiliśmy złą kartę odmienić na coś dobrego. Zadowalającą sytuację zawdzięczamy też naszemu zdrowemu rozsądkowi, gdyż nie przetrwoniliśmy ciężko zarobionych pieniędzy.

    Dużo zyskaliśmy też dzięki, naszemu uporowi w dążeniu do celu. Według mnie, wszystko zależy od nas samych i sposobu naszego myślenia. Nie popełniajcie błędu idąc z prądem, narzekając, jak inni, na brak pracy czy perspektyw. Wykorzystajcie swoje atuty w walce o marzenia. My nie skończyliśmy studiów, ale mamy takie doświadczenie, że tak naprawdę nie są nam one do niczego potrzebne w naszych zawodach, bo np. spawaczowi nie jest potrzebne wyciąganie całek. On ma po prostu dobrze robić  swoją robotę, ma to potrafić. Tylko Wy możecie zmienić swoją sytuację, czy to w Polsce, czy na obczyźnie i tego Wam życzę z całego serca!

    Jeśli macie jakieś pytania, swoje przemyślenia czy opinie, to chętnie się do nich odniosę, pozdrawiam :)

  • Zanim wrócisz do Polski, odpowiedz sobie na te 3 ważne pytania!

    Zanim wrócisz do Polski, odpowiedz sobie na te 3 ważne pytania!

    Moment wyjazdu do Wielkiej Brytanii z pewnością nie należał do najłatwiejszych. Zaryzykuję jednak stwierdzenie, że decyzja o powrocie do Polski jest jeszcze trudniejsza do podjęcia. Nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości, że emigrować jest zdecydowanie łatwiej, niż reemigrować.

    Kiedy kilka lub kilkanaście lat temu trzymałeś w rękach bilet „w jedną stronę” zapewne towarzyszył temu lęk o przyszłość i niepewność. Zastanawiałeś się na tym, jak poradzisz sobie w nowym kraju, czy dasz radę sprawnie porozumiewać się w obcym dla Ciebie języku oraz przede wszystkim bałeś się tego, czy uda Ci się szybko znaleźć pracę. Mijały miesiące, a Ty coraz lepiej funkcjonowałeś w Wielkiej Brytanii.

    Z czasem okazało się, że nie taki diabeł straszny, jak go zwykli opisywać. Bariera komunikacyjna wcale nie była tak ogromna, a praca zadowalająca i dobrze płatna. Ponadto, przekonałeś się że można oszczędzać jedną lub nawet dwie tygodniówki miesięcznie, ale co najważniejsze, doświadczyłeś tego, że życie w UK jest po prostu łatwiejsze. Z tygodnia na tydzień stresowałeś się coraz mniej, a żyjąc i mieszkając na Wyspach nie zastanawiałeś się nad tym, czy uda Ci się przetrwać do pierwszego. Oczywiste jest to, że tego typu myśli są nieobce wielu mieszkańcom kraju nad Wisłą, więc wyjazd do Wielkiej Brytanii był jak złapanie pana Boga za nogi. Chciałoby się powiedzieć, że to Eldorado, raj na Ziemi, ale… i tutaj każdy z Was z pewnością może dołożyć swoje trzy grosze, prawda?

    U wielu emigrantów, z większą lub mniejszą częstotliwością zaczyna pojawiać się myśl o powrocie do Polski. Tęsknota za ojczyzną, chęć obcowania z bliskimi i rodziną, bycie w końcu u siebie. Przecież proces asymilacji w UK wcale nie przebiega tak szybko i efektywnie, dlatego też naturalne jest to, że w naszych głowach pojawiają się właśnie takie myśli. Szczególnie w sytuacji, gdy wyjeżdża się z mocnym przekonaniem, że to „tylko na chwilę”. Na rok, na dwa, na trzy… to, co miało być kilkunastomiesięczną przygodą ewaluowało w 10 lat spędzony na brytyjskiej ziemi. Napisz, proszę, w komentarz, czy u Ciebie też tak to wygląda tudzież wyglądało.

    Wracać czy nie wracać? Pytanie z gatunku egzystencjalnych, na które ostatecznie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. W tym artykule znajdziesz 3 pytania, które mogą Ci w tym pomóc – albo jeszcze bardziej zamieszczać w głowie. 3 pytania do (potencjalnego) reemigranta.

    Pytanie 1: Dlaczego chcesz wracać do Polski?

    Pytanie 1: Dlaczego chcesz wracać do Polski?

    Nie udawaj, nie lej wody, ani nie owijaj w bawełnę. Bądź szczery, przede wszystkim wobec siebie. Żeby mieć siłę do walki z polską rzeczywistością, tak w porównaniu z życiem w UK to często nadal jest walka, musisz mieć solidną motywację. Motywację „od” a nie „do” – mającą źródło wewnątrz Ciebie.

    Zapewne w Twojej głowie pojawi się więcej wątpliwości niż pewności, tak samo jak w momencie, kiedy decydowałeś się na wyjazd z Polski. Więcej znaków zapytania niż klarownych odpowiedzi. Musisz wiedzieć, że nie ma w tym nic złego, a ważne jest tylko to, aby odsiać rzeczywistość, od błędnych przekonań. Zastanów się na tym, ile tych myśli ma odzwierciedlenie w rzeczywistości? Weź poprawkę na to, że każdy rok spędzony na obczyźnie raz – utrudnia powrót do Polski, dwa – sprawia, że zaczynasz idealizować ojczyznę. „Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma”, znasz to?

    Ważne jest również to abyś rozmawiał, przede wszystkim z bliskimi i rodziną, która na co dzień mieszka w Polsce. Koniecznie dowiedz się tego, jak Polska zmieniła się od Twojego wyjazdu – co się zmieniło na lepsze, a co na gorsze. Zacznij od małych szczegółów dnia codziennego, gdyż te drobnostki mają bardzo duży wpływ na jakość życia w danym miejscu.

    Możesz zrobić sobie listę zysków i strat. Spróbuj jasno określić, co stracisz, a co otrzymasz lub jakie więzi wzmocnisz po powrocie do Polski. Ułożenie sobie życia w kraju na Wisłą, często prawie od zera, musi być dla Ciebie priorytetem, tylko wówczas masz szansę przetrwać kryzysy, jakie prawdopodobnie się pojawią.

    Pytanie 2: Jak będzie wyglądało Twoje życie po powrocie do Polski?

    Pytanie 3: Jak będzie wyglądało Twoje życie po powrocie do Polski?

    Bardzo ważne jest również to, abyś nie zaczynał kreować sobie przed oczami pięknej wizji, która będzie związana z pięknym domkiem na wsi, dobrze płatną i komfortową pracą oraz większą ilością czasu dla siebie i dla rodziny.

    Zamiast tego skup się twardych danych. Zastanów się nad tym, gdzie chcesz pracować? Pomyśl nad tym, czy doświadczenie zdobyte w UK może Ci w czymś pomóc, a może będzie Ci w czymś przeszkadzało? Nie oszukujmy się, jeżeli ostatnie pięć lat przepracowałeś na jednym z najniższych stanowisk, to wracając do Polski, nie masz zbyt dużych szans, na piastowanie stanowiska dyrektora w międzynarodowej korporacji.

    To kubeł zimnej wody. Jednak początkowe rozczarowanie po powrocie do Polski może być jeszcze bardziej nieprzyjemne. Nie oczekuj najlepszego, tylko bądź przygotowany na najgorsze. Najlepiej, zaplanuj swoją ścieżkę kariery, jeszcze będąc w UK –  taką ścieżkę, która będzie przede wszystkim realna. W tym celu możesz porozmawiać ze znajomym przedsiębiorcą. Poprosić, żeby ocenił Twoje CV w kontekście szukania pracy na stanowisko X w Polsce. Często to drastycznie obdziera z marzeń i ściąga na ziemię. Być może będziesz musiał wspinać się po szczeblach kariery od początku. Prawdopodobnie będziesz musiał rywalizować z ludźmi młodszymi od Ciebie o te 5, 10 lub nawet 15 lat. Być może chcesz założyć własną firmę – tu lojalnie ostrzegam, w Polsce mali przedsiębiorcy mają raczej pod górkę niż z górki.

    Równie ważne jest także to, żeby zastanowić się nad tym, gdzie zamieszkasz. Czy wrócisz w rodzinne strony, a może za cel obierzesz Warszawę albo inne duże miasto w Polsce? Do jakiej szkoły pójdą Twoje dzieci? Jak im pomożesz, kiedy ich życie wywróci się do góry nogami? Jak sprawisz, by proces asymilacji przebiegał łagodnie? Na jaką pracę może liczyć Twoja żona / Twój mąż? Czy jesteś gotowy na obniżenie, przynajmniej na początku, poziomu życia? Na ile starczą Ci oszczędności? Co z ubezpieczeniem zdrowotnym? Na czyją pomoc możesz liczyć po powrocie?

    To tylko kilka z najczęściej pojawiających się pytań po powrocie z emigracji. Lista ta zdaje się nie mieć końca, jeśli zaczniesz sam analizować problem, zobaczysz, jak wiele z nich jeszcze nie wymieniłam. Jednak, bez żadnych wątpliwości, „jak będzie wyglądało Twoje życie po powrocie?” jest najważniejszym z pytań zamieszczonych w dzisiejszym artykule.

    Pytanie 3: Tylko Ty chcesz wracać, czy cała Twoja rodzina?

    Pytanie 3: Tylko Ty chcesz wracać, czy cała Twoja rodzina?

    Bardzo istotne jest również to, aby zdać sobie sprawę, że powrót do Polski to nie problem do rozstrzygnięcia tylko przez głowę rodziny albo tylko przez rodziców. W tym przypadku prawo głosu ma każdy członek domu. Może się to wydawać zaskakujące, lecz tak, dzieci także. Jeżeli solidnie się nad tym zastanowimy, dojdziemy do wniosku, że to przecież dla nich konsekwencje będą najbardziej dotkliwe. Dla Twoich dzieci Polska jest krajem, w którym spędza się miłe wakacje – miejscem wyidealizowanym, z którym wiążą miłe wspomnienia. To kraj magii, dobroci i często góry słodyczy.

    Decyzja o powrocie musi być decyzją podjętą wspólnie. Przedyskutowaną przez wszystkich członków rodziny. Musisz przygotować nie tylko siebie do zmierzenia się z polską rzeczywistością, ale również swoje dzieci, których świat może wówczas wywrócić się do góry nogami. Musisz mieć plan, ale równocześnie powinieneś być gotowy na konieczność jego modyfikacji. Chociaż wszystko ulegnie zmianie, Twoje dzieci muszą czuć się w tym wszystkim bezpiecznie. Musisz stanowić mur, o który będzie można się oprzeć w chwilach słabości i wątpliwości. Jednak żeby pełnić taką funkcję, sam musisz być pewny swojej decyzji o powrocie do Polski. Musisz znaleźć dobrą odpowiedź na pierwsze pytanie. Tylko szczerą, tu nie ma miejsca nawet na najmniejsze oszustwa i małe kłamstewka.

    Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana!

    Zdaję sobie sprawę, że decyzja o powrocie do Polski jest bardzo trudna i wymaga nie lada odwagi. Dlatego tym bardziej będę wdzięczna, jeśli podzielisz się w komentarzach swoim doświadczeniem w tym temacie. Wróciłeś do Polski? Jakie masz wnioski i porady dla tych, którzy planują wcielić w życie to skomplikowane przedsięwzięcie? Na co się trzeba przygotować? Zastanawiasz się nad powrotem? Jakie masz wątpliwości? Co Cię powstrzymuje? Czy uważasz, że warto wracać do Ojczyzny? Czy gra jest warta świeczki? Każdego z Was serdecznie zapraszamy do dyskusji, z której może wyniknąć jeszcze więcej dobrego niż z samego artykułu!

  • Przeprowadzka z Anglii do Polski

    Przeprowadzka z Anglii do Polski

    W dzisiejszym artykule podpowiemy jak sprawnie i bez problemów przeprowadzić się z UK do Polski.

    Po latach zamieszkiwania UK podjąłeś decyzję o przeprowadzce do Polski, ale przeraża Cię, jak skomplikowany jest to proces? Nie martw się! Jeżeli dobrze zaplanujesz wszystkie działania, przebiegnie on sprawnie i bez większych kłopotów. Przygotowaliśmy dla Ciebie artykuł, który pomoże Ci zaplanować powrót do kraju.

    Każda przeprowadzka to temat trudny, nawet jeśli musisz przenieść się z jednego mieszkania do drugiego w obrębie tego samego miasta. Trzeba jednak przyznać, że powrót z UK do Polski po latach to zupełnie inny wymiar tego wyzwania. Jak bowiem spakować w kartony i walizki całe życie, a potem przenieść je do innego kraju? Jak zorganizować transport nie tylko drobnych rzeczy, ale też gabarytów, takich jak meble czy sprzęty AGD?

    Przede wszystkim podejdź do tematu na spokojnie. Wystarczy, że zaplanujesz ten proces i zaczniesz przygotowywać się do tego procesu z odpowiednim wyprzedzeniem. Poza tym, skoro podjąłeś taką właśnie decyzję, to jesteś jej pewien i pewnie cieszy Cię to, że wracasz wreszcie do kraju. Pamiętaj więc, że przenosiny są tylko etapem, który przetrwasz, a później będzie już tylko lepiej!

    Jak przygotować się do przeprowadzki? 5 sprawdzonych porad

    Żeby pomóc Ci w poukładaniu sobie całego przeprowadzkowego planu, mamy dla Ciebie 5 sprawdzonych porad, które z pewnością ułatwią cały proces. Stosując się do nich, bez trudu spakujesz „swoje życie” i przeniesiesz się do Polski.

    1. Przejrzyj wszystkie rzeczy

    Kiedy tylko w głowie pojawi się pomysł powrotu do Polski, zacznij robić porządną selekcję wszystkich rzeczy, które posiadasz. Pozbądź się sentymentów i wyrzuć wszystkie ubrania, w których nie chodzisz, niepotrzebne dokumenty i gadżety, których od lat nie używasz. Im mniejsza liczba rzeczy do zabrania, tym lepiej.

    2. Pakuj się w sposób przemyślany

    Pakuj pomieszczenie po pomieszczeniu. Im większy porządek pakowania uda Ci się zachować, tym lepiej, dlatego najrozsądniej jest spakować najpierw rzeczy najmniej używane, kończąc na tych najczęściej używanych. Segregacja rzeczy według pomieszczeń jest także zalecana.

    3. Dokładnie zabezpieczaj delikatne elementy

    Kiedy pakujesz całe swoje życie w kartony, w pewnym momencie przychodzi już zmęczenie i zaczynasz robić to od niechcenia, np. nie zabezpieczając delikatnych elementów, takich jak talerze, kosmetyki czy biżuteria. To duży błąd, który odczujesz dopiero po powrocie do Polski. Pamiętaj, aby zawijać wszystkie delikatne rzeczy w papier lub folię bąbelkową. Przeprowadzka z UK wymaga długiej podróży, dlatego siłą rzeczy, wszystko, co masz, jest narażone na więcej zniszczeń.

    4. Opisuj każdy karton

    Zadbaj o to, aby każdy karton był opisany, zarówno pod kątem pomieszczenia, z którego został zabrany, jak i pod kątem zawartości. To znacznie ułatwi Ci późniejsze rozpakowywanie się, ponieważ będziesz mógł rozkładać rzeczy etapami, bez frustrującego szukania każdej rzeczy.

    5. Pakuj się już kilka miesięcy przed przeprowadzką

    Jeżeli wiesz, że do wyprowadzki zostało np. dwa miesiące, zacznij pomału pakować rzeczy, których nie będziesz już używać. Np. jeśli przenosisz się latem, zbierz wszystkie zimowe ubrania i wpakuj je do kartonów, a następnie dokładnie opisz, bo za kilka miesięcy nie będziesz już pamiętać, co zawiera ta konkretna paczka. Dzięki temu unikniesz uczucia przytłoczenia, gdy przyjdzie już do finalnego spakowania rzeczy.

    Skorzystaj z pomocy firmy przeprowadzkowej

    Temat przeprowadzki nadal Cię przerasta, bo przecież pakowanie to nie wszystko i trzeba jakoś przewieźć te wszystkie  „graty”? Nie martw się! Na terenie UK działają firmy, które specjalizują się w przeprowadzkach do Polski. Dzięki nim wszystkie Twoje kartony i walizki zostaną bezpiecznie przeniesione. Co więcej, dla tego typu firm nie ma też problemów z przewiezieniem większych gabarytów, np. Twojego łóżka z wygodnym materacem czy stołu vintage, który ma dla Ciebie wyjątkową wartość. Nie musisz więc ich zostawiać! Jest to duże ułatwienie w całym procesie przeprowadzkowym, ponieważ specjaliści podjeżdżają pod dom, zabierają wszystko, co zostanie przez Ciebie wskazane i bezpiecznie transportują to do Polski pod wybrany adres.

    Firmy zaufane, z których usług możesz skorzystać przy temacie przeprowadzki Anglia Polska to:

    Sokół4Trans – https://www.sokol4trans.co.uk/

    Gold Transport – https://goldtransport.co.uk/pl/przeprowadzki-anglia-polska/

    Kanguro – https://kanguro.com.pl/pl/

    Mamy nadzieję, że teraz nie obawiasz się już przeprowadzki i wiesz, jak sporządzić dobry plan działania Trzymamy za Ciebie kciuki!

  • Czy i jak wrócić do Polski? (SPP10)

    Czy i jak wrócić do Polski? (SPP10)

    Oto dziesiąty odcinek naszego podcastu! Tym razem opowiadam o trudnym dla nasz wszystkim temacie czyli powrotach do Polski. Sam chcę wracać ale nie „na wariata” tylko spokojnie wszystko planując.

    Notatki do odcinka

    W odcinku wspominam o kilku wpisach w naszym serwisie poruszających tą tematykę. Oto linki prowadzące do artykułów, miłej lektury :)

    Jeśli chodzi o kwestie formalne, które warto „załatwić” przed wyjazdem w UK to zachęcam do przeczytania większego artykułu na ten temat i odwiedzenia kilku stron internetowych, o których mówię w audycji:

    Pytania od czytelników

    • giffgaff, link do strony gdzie można zamówić kartę giffgaff (po doładowaniu £10 otrzymujemy dodatkowy credit o wartości £5)
    • State Pension calculator, tutaj możemy sprawdzić kiedy rząd zacznie nam wypłacać emeryturę i w jakiej wysokości ona będzie

    Zachęcam do podzielenia się swoją opinią w komentarzu na temat powrotu z UK do ojczyzny. Daj mi i innym słuchaczom znać co sądzisz na ten temat. Czy lepiej mieszkać w UK czy Polsce? Jeżeli w Polsce, to kiedy i jak wrócić? Jeżeli w UK, to dlaczego? Może sam już wróciłeś/wróciłaś? Napisz czy była to dobra decyzja. Dzięki z góry :)