Lepiej kupić czy wynajmować dom w UK?

Polacy w UK kupują tysiące nieruchomości! Inni nie chcą jednak pchać się w drogi kredyt i nadal się zastanawiają. Kto ma racje, kto podjął lepszą decyzję? Kupować czy wynajmować?

doradca kredytowy w UK
Czy lepiej kupić dom/mieszkanie w UK czy też je wynająć?

Sprawa z pewnością należy do bardziej złożonych i wydaje się, że jedyną dobrą odpowiedzą na to pytanie jest 'To zależy’. Zależy od wielu czynników: naszych zarobków, poziomu oszczędności, cen nieruchomości, tego czy chcemy podróżować, czy lubimy miejsce, w którym mieszkamy, charakteru pracy, planów na przyszłość, sytuacji rodzinnej, i tak dalej.

Osoba żyjąca w nowym związku, która nie ma stałej pracy i nie wie jeszcze czy chce mieszkać w UK na stałe, chyba powinna wynajmować. Inaczej będzie ze zdecydowaną na dłuższy pobyt rodziną, która ma oszczędności i stałą, dobrze płatną pracę. Wtedy raczej warto się 'sprężyć’ i wskoczyć na property ladder.

Oczywiście wszyscy jesteśmy w innej sytuacji, mamy inne priorytety, aspiracje i pomysły na życie. Musimy jednak coś postanowić, unikanie decyzji i chowanie głowy w piasek ma konsekwencje finansowe. Dach nad głową to nie telewizor czy telefon, bez których możemy się łatwo obejść. Nie kupując domu nadal musimy gdzieś mieszkać, a koszty wynajmu nieruchomości w UK są wysokie i do tego szybko rosną.

Czy warto kupić dom w UK?

Zacznijmy od zakupu nieruchomości. Na pewno jest to dosyć złożony i trudny proces, który będzie nas drogo kosztować (na początku nerwy, potem pieniądze 🙂 ). Jest też duża szansa, że po kilku latach wytrwałego oszczędzania, za 150 tysięcy funtów i więcej, kupimy mały, lichy domek (rzec by można na kurzej nóżce), w którym po kilku latach zrobi się całkiem ciasno. Będzie to jednak nasz dom, który powoli stanie się naszą własnością, o który będziemy dbać i w którym będziemy spokojnie mieszkać. Oto plusy i minusy zakupu nieruchomości:

Zakup domu, plusy

  • mamy własny kąt, z którego nikt nas nie wygoni (pod warunkiem, że spłacamy mortgage 🙂 )
  • unikamy podwyżek cen za wynajmowanie nieruchomości, spłacamy własny kredyt a nie innej osoby
  • mając dom możemy wynająć pokój rodzinie lub znajomym i zacząć na tym 'zarabiać’, obniżając raty kredytu
  • posiadanie domu (nawet niespłaconego) ma pozytywny wpływ na naszą zdolność kredytową, możemy łatwo otrzymać karty kredytowe, pożyczkę na zakup samochodu, etc.
  • z każdym miesiącem zmniejszamy nasze zadłużenie i pewnego dnia zupełnie spłacimy dom (jeżeli wybierzemy tzw. capital mortgage), a to oznacza brak opłat w przyszłości
  • posiadany kredyt przymusza nas do oszczędzania, nie szastamy gotówką, bo wiemy, że za chwilę musimy spłacić ratę
  • spłacony dom możemy wynająć i potraktować jako inwestycję albo część emerytury (będziemy mieszkać wtedy w innym, cieplejszym kraju). Możemy go też sprzedać, podarować dzieciom lub zostawić w spadku
  • aktualnie są niskie stopy procentowe a to oznacza tani kredyt
  • jest szansa, że w dłuższej perspektywie czasu ceny nieruchomości w UK wzrosną, mając dom automatycznie stajemy się bogatsi

Zakup domu, minusy

  • wydaliśmy całą gotówkę na depozyt, nie mamy pieniędzy na inwestycje ani 'finansowej poduszki’
  • jakby na to nie patrzeć, walczymy z długiem przez kolejne 15, 20 a nawet 30 lat (jeżeli oczywiście dożyjemy 😐 )
  • mając własny dom jesteśmy przywiązani do jednego miejsca, stajemy się mniej mobilni, ciężej nam się wyprowadzić do innego miasta w poszukiwaniu lepszej pracy, itd.
  • zmiana naszej sytuacji finansowej czy rodzinnej (utrata pracy, choroba, rozwód), niemożność płacenia rat i utrata domu
  • powrót do Polski lub wyjazd do innego kraju i trudności w spłacaniu / wynajmowaniu / sprzedaży domu
  • zwiększenie stóp procentowych może oznaczać wyższe raty i problemy ze spłatą kredytu
  • załamanie się rynku nieruchomości, spadek cen i tzw. negative equity czyli sytuacja, w której wzięty kredyt jest większy niż wartość domu

Część z tych minusów daje się częściowo zneutralizować. Np. jeżeli nie mamy pewności czy nie stracimy pracy, możemy wykupić specjalne ubezpieczenie. Wybierając fixed mortgage upewniamy się, że nasza rata nie wzrośnie przez 2, 5 czy nawet 10 lat. Zmiana planów i przeprowadzka do innego miejsca? I to da się przezwyciężyć, w tej sytuacji albo wynajmujemy dom (są specjalne agencje, za pewną opłatą wszystkim się zajmą) albo go sprzedajemy (coraz częściej słychać internetowych estate agents, moja sąsiadka sprzedała dom płacąc jedynie £295, wystarczy poszukać w Google no fee estate agents). Zakup nieruchomości nie jest jednak jedyną drogą, czasami lepszym rozwiązaniem jest jej wynajęcie.

A może lepiej wynająć?

Wynajęcie nieruchomości w UK może być jak najbardziej dobrą alternatywą dla zakupu. Jasne, nasz landlord w każdym momencie może wręczyć nam 2-miesięczne wypowiedzenie umowy, ale często (przynajmniej na początku) płacimy mniej niż spłacając kredyt, mamy więcej oszczędności i nie jesteśmy uwiązani na 25 lat do jednego miejsca. Spróbujmy i tym razem wymienić sobie plusy i minusy podjęcia takiej decyzji:

Wynajmowanie nieruchomości, plusy

  • nadal mamy gotówkę i oszczędności, których nie wydaliśmy na depozyt. Możemy je gdzieś zainwestować cieszyć się z zysków
  • nie mamy kredytu i często w ogóle nie mamy żadnego długu
  • jesteśmy bardziej mobilni, możemy w dowolnym czasie wyprowadzić się i przenieść do innego miasta w poszukiwaniu lepszej pracy
  • możemy łatwo zupełnie wyjechać z kraju, wrócić do Polski, abo wybrać zupełnie inne państwo
  • łatwiej nam się 'przegrupować’ w sytuacji jakiś zawirowań finansowych i osobistych (utrata pracy, rozstanie, itp.)
  • często płacimy niższy rent niż początkowe raty kredytu
  • nie jesteśmy odpowiedzialni za cały dom, część odpowiedzialności spada na landlorda, którego w razie wystąpienia usterek się nimi zajmuje
  • możemy spokojnie czekać aż ceny nieruchomości spadną i wtedy tanio kupić, jeżeli nie spadną, to w dalszym ciągu wynajmujemy

Wynajmowanie nieruchomości, minusy

  • tak naprawdę nie mamy własnego kąta, landlord może nas niemal w każdym momencie dosyć łatwo usunąć
  • opłacany czynsz to 'pieniądze wyrzucone w błoto’
  • jest niemal pewne, że nasz rent będzie rósł w kolejnych latach
  • często nie możemy remontować domu, dokonywać w nim większych zmian, dostosować go do własnych potrzeb
  • często mieszkamy w gorszych warunkach ponieważ landlord nie inwestujemy pieniędzy w drogie i ładne elementy wyposażenia domu, sprzęd AGD, itd. Sami też tego nie robimy bo to przecież nie nasz dom.
  • jeżeli brakuje nam finansowej dyscypliny, to niegdy nie odłożymy pieniędzy, nie zmienimy naszej sytuacji finansowej, do końca życia będziemy musieli płacić za wynajem
  • nie mamy domu więc nie możemy traktować go jako inwestycja, zostawić go w spadku czy wynająć i cieszyć się w Polsce sporym dodatkiem do emerytury.
  • mamy niższą zdolność kredytową niż osoby, które kupiły dom

Sam kilka lat temu stanąłem przed takim wyborem i ostatecznie zdecydowałem się na kupno domu. Po przyjeździe do UK wraz z rodziną w 2004 roku, tak jak i wszyscy inni, zaczęliśmy od wynajmowania. Wynajęliśmy małe, dwupokojowe (2 beds) mieszkanie bezpośrednio od właściciela. Nie płaciliśmy co prawda za przedłużanie kontraktu (większość agencji nieruchomości nalicza taką opłatę) ale i tak przy każdym przedłużeniu umowy, cena za wynajem wzrastała o £20-£30. Po dwóch latach za mieszkanie płaciliśmy niemal £500 miesięcznie.

Powiem szczerze, nie podobało mi się to 🙂 Wydawało mi się, że ktoś robi mnie w przysłowiowego balona i że każde wydane £500 jest wyrzucaniem pieniędzy w błoto. Zacząłem trochę ciężej pracować i odkładać pieniądze, pożyczyłem również kilka tysięcy funtów od rodziców i w czerwcu 2006 kupiłem mały dom (również 2 sypialnie). Koszt obsługi kredytu hipotecznego (4.84% od £116,000 ) na samym początku wynosił co miesiąc £467, ale miesięczna rata wzrosła do £670. Choć było to £180 więcej niż płaciłem dotychczas i był to dosyć duży wydatek, niemal od razu okazało się, że była to dobra decyzja. Miałem dom z ogródkiem, bliżej centrum, wiedziałem, że rata nie wzrośnie przez 5 lat (fixed mortgage), mogłem dom swobodnie remontować nie pytając o zgodę landlorda i raz w roku wpłacać większą kwotę nadpłacając kredyt.

Kilka lat później rozpoczął się kryzys, stopy procentowe wzrosły, a następnie spadły, czynsze poszły w górę. W 2011 5-letni okres fixed dobiegł końca, oprocentowanie zmalało do £1.49%, rata spadła do £475. Obecnie moja rata wynosi £420 miesięcznie, koszt obsługi zadłużenia to jedynie £100, natomiast koszt wynajęcia takiego samego domu jak mój, to ponad £600. To nie koniec dobrych wiadomości, co miesiąc staram się nadpłacać kilkaset funtów i jest duża szansa, że dom zostanie zupełnie spłacony w grudniu 2019, czyli w ciągu 13 lat od wzięcia pożyczki.

Oczywiście nie musiało być tak kolorowo, mogłem stracić pracę, oprocentowanie kredytu mogło wzrosnąć, ceny domów spaść, itd. Zakup nieruchomości w UK to, jak widzieliśmy, nie tylko pozytywy, to również ryzyko, z którym zawsze warto się liczyć.

Pomoc dla osób chcących kupić dom w UK

Jeżeli nie przestraszyłaś/łeś się i nadal chesz kupić dom, czytaj dalej 🙂

Chcąc kupić nieruchomość w UK, istnieje cała masa działań, które możesz podjąć i które do realizacji tego marzenia Cię przybliżą. Zakup domu nie jest łatwy, ale jest jak najbardziej możliwy i Polacy w UK są tego żywym przykładem.

Przede wszystkim należy się odrobinę do tego przygotować, przeczytać kilkanaście artykułów w internecie (możesz zacząć tutaj: Buying a house i 50 House Buying Tips. Warto również przeczytać artykuły o zdolności kredytowej w UK oraz jak ją poprawić: zdolność kredytowa w UK.

Dobrym pomysłem, zwłaszcza jeśli nie orientujemy się zbyt dobrze w tematyce kredytów, jest poproszenie o pomoc brokera, który zapozna się z naszą sytuacją i dobierze odpowiedni kredyt. Jeżeli znasz język angielski, to polecam firmę London & Country, gdzie nie płacimy żadnej prowizji. Jeżeli dobrze nie znamy angielskiego natomiast, to polecam Extend Finance (prowizja ale za to obsługa w języku polskim).

Jeśli nadal zastanawiasz się zakup nieruchomości jest dobrą decyzją, posłuchaj również podcastu Marcina Iwucia Kredyt hipoteczny i syndrom sztokholmski z cennymi wskazówkami podpowiadającymi jak sprawdzić czy stać nas na zakup domu.

Jeżeli chcemy kupić dom, ale nasza sytuacja finansowa na to jeszcze nie pozwala, nie powinniśmy kupować, bo zwyczajnie nie jesteśmy gotowi. Branie ukradkiem pożyczki zasilającej nasz depozyt i 'walka’ o spłatę kolejnej raty nie mają sensu. Drobna zmiana w naszym życiu może spowodować, że stracić dom. Powinniśmy zaczekać, zoptymalizować swoje finanse osobiste, zwiększyć dochody i odłożyć więcej pieniędzy na depozyt.

Mam nadzieję, że te informacji pomogą Ci w podjęciu dobrej decyzji. Daj mi znać w komentarzu jak było w Twoim przypadku, kupujesz czy wynajmujesz? Zależy mi na Twojej opinii, Twój głos się liczy i na pewno pomoże innym. Dzięki za lekturę, życzę miłego dnia!

5/5 - (3 votes)

22 komentarze do “Lepiej kupić czy wynajmować dom w UK?”

  1. Wszystko jest zalezne od tego :
    -przestancie myslec po polsku
    -dom w uk to investycja, nie kupijesz na cale zycie tylko na kilka lat, jak samochod robi sie stary, trzeba ciagle w niego wkladac wiec trzeba puscic miedzy ludzi…
    -glupota jest kupowac tani dom, ktory wymaga pracy- kiedy to wyremontujesz? jestes w pracy przeciez, po za praca chcesz miec zycie a nie remont. Dom do remontu kupuje sie na aukcji, ale musisz byc bezrobotny, nie mysl ze zatrudnisz ekipe budowlana angielska, bo cie oszukaja, zrobia kiepsko lub w ogole nie zrobia, wiekszosc malych firm w UK to ludzie ktorzy sobie tam dzialalnosc zalozyli i cos tam sobie robia, taki pan „Czesio” z programu usterka, cowboy builders itd. o polskich ekipach nie wspominam bo tu jest jeszcze gorzej, robia papudractwo „czego oko nie widzi” nie znaja jezyka, tymbardziej przepisow, planning permission- o co to jest? jeden z tych cwaniaczkow pt.” my sie wszystkim zajmiemy, niech sie pan nie martwi” powiedzial, nastepnie przesuneli Brame i plot, bez pozwolenia co kosztowalo mnie rozbiorke i £3000 kary, jeszcze sie z nimi sadze…
    -gdzie? : jezeli pracujesz w biurze to warto kupic dom blisko lub w centrum, by miec parking na posesji i blisko do pracy, wiaze sie to z tym ze w centrum jest strefa i bedziesz placil za parkowanie przed domem, gdzie zazwyczaj miejsca sa zajete, a okolica pelna kolorowych masci zyjacych z benefitow.
    Jezeli nie to tylko residential area, sa tam nowe domy lub „swieze” ladne szkoly i duzo dzieci. Inne rejony sa pelne starych ludzi i beneficiarzy,
    -jaki depozyt: maly depozyt, ogromny kredyt ktory zajmie 30 lat do splaty, co jest nie wazne, patrz wyzej, wazne jest ile ten dom bedzie kosztowal na koniec, tak dlugi kredyt wiaze sie z odsetkami a one po 30 latach wyniasa tyle co kredyt.
    -jaki dom: stary dom przeszedl przez wiele rak, baaardzo wiele!! roznych rak, tych co sie znali, tych co twierdzili ze sie znaja, tych ktorzy sie nie znali i tych ktorzy nie mieli bladego pojecia, znajdziecie tam wszystko, deski przyklejane na sylikon bez gwozdzi, instalacje CO, z milionem przerobek, bez izolacji cieplnej, cuda jakich malo, podlogi bez izolacji, grzyb, przeciekajace fundamenty na sciany, okna zamontowane bez pianki tylko na sylikon lista jest tak dluga ze moglbym spedzic dzien opisujac. Nastepnie wazne czy dom byl wynajmowany, czy jest prywatny, prywatne sa zadbane, w wynajmowanych nikogo nie interesuje ze jest grzyb cieknacy dach, przez okna wieje a wykwity na scianach nosza miano plantacji i ten grzyb mozna sprzedawac….
    Nowy dom warto kupic, panstwo cos tam doplaca, nastepnie ,masa pracy!!!, gole podlogi, zero w ogrodzie, nawet nie ma szlaki na podjezdzie itd. i tu uwaga trzeba sprawdzac co jest w planning permision, nie wszedzie mozna grys, nie wszedzie szlake, albo beton itd jedna urzadzony nowy dom jest wiecej wart niz nowy od dealera a leniwy anglik wlasnie taki kupi. ktos nawet z tego zrobich dochodowy business.
    Dla odwznych: jezeli kupisz tani dom do remontu, zaplanuj co i ile ci potrzeba, kup drzwi, okna, toalety, zlewy, zaprawe, welne, plytki, szafy lozka, doslownie wszystko co bedzie ci potrzebne i przywiez to z polski jednym duzym transportem- zdumiewajace jest jak duzo mozna oszczedzic a i w polsce spory asortyment, cos ta ktrywialnego jak gips do scian w uk jest z piaskiem, twardy i dla amatora koszmar do szlifowania. w rowniez nowoczesne meble, plytki wystroje itd porownywalne do tych babcinych z UK? nieeeee bez porownania- proponuje nawet kupowac dalej ze wschodu z ukrainy,bialorusi jak to siei umie dogadac, tam jest jeszcze taniej i co wazne nie ma polskich cwaniaczkow ktorzy tylko patrza jak sie dorobic na cudzej szkodzie. odnosnie mebli z PL to ja bym te wszystkie sofy i inne dziady robione w warsztacikach na zadupiu polski omijal szerokim krokiem zwlaszcza te sofy, to poprostu szajs jakich malo, kiepsko wykonczony, twardy, niewygodny, zamiast sofabed z PL za £600-800 proponuje £2000 z DFS bedziecie zadowolenie i to moge obiecac- z zycia wziete 😉

    Odpowiedz
    • I jeszcze jedno o ktorym zapomnialem, 20-30 lat kredytu z malym depozytem… i co z tego? taki styl zycia w uk wszystko na kredycie tylko ze placisz na swoj dom, a odsetki duzo mniejsze niz w PL, przeprowadzasz sie, kupujesz nowy, inny dom zmieniasz kredyt i placisz dalej rate, ale na swoje a nie na czyjes. Boisz sie ze stracisz prace wez income protection koszt ok 15£ miesiac, mozesz nadplacac co roku 10% orginalnej sumy jaka pozyczyles- to jest splata na gorke, jak przycienisz to dzwonisz do banku i mowisz ze twoja rata to np, 600£ nadplacales przez ostatnie 10 miesiecy 500£ ekstar wiec teraz chcesz by twoja rata wynosila £100 przez nastepne 10 miesiecy- ludzie nie taki diabel straszny.wezcie sobie jeszcze karte kredytowa- jeden z bankow ktory daje dobre kredyty oferuje karte kredytowa o nazwie ABC (poszukaj sobie jaki to bank) oni jako jedyni chyba teraz oferuja cashback jezeli splacasz kredyt na dom przez swoja karte kredytowa- ja mam tam rachunki, mam kredyt na dom i wszystkie zakupy, mam z tego miesiacznie 40£ – niezle biorac pod uwage 0.5% z asdy itd nie?
      z wynajmowanym jest zawsze problem, lub po jakims czasie bedzie, co jest gwarantowane to podwyzka i ekstra oplaty dla agencji. Mysl z tej perspektywy, mozesz sobie gwozdz w swoja sciane wbic, pomalowac jak ci sie podoba czy tez okna wymienic na takie przez ktore nie wieje…
      … a kiedy zdecydujesz sie na wyjazd- gdzie do polszy?? hahah, a po co???
      ja mysle o wyjezdzie z UK ale do Hiszpanii do Grecji, do Rumunii tam gdzie cieplo, nie pada, sa piekne kobiety z charkterem a nie tleniony blad z tipsami…
      Wracac do polski? a co tam jest? zazdrosni zawistni ludzie? glupkowate przepisy? ciagle utrudnienia? rzad ktory nie pomaga a zamiast pomagac to tylko szkodzi??? wszyscy kradna…wszedzie lapowki… kumoterstwo… ??? nieskie zarobki???
      Co tam jest takiego by tam wracac??? zazdrosna rodzina dla ktorej jestes atrakcja przez pierwsze 2 dni po przyjezdzie, ciagle te same pytania ktore zadaja??? zazdrosni sasiedzi?
      zalosne prawda?? a wy ciagle o tym kraju myslicie, polska telewizje macie i zyjac w uk zyjecie tamtym zyciem….
      Od 10 lat nawet 1 dnia urlopu nie zmarnowalem na lot do polski, wole za te pieniadze na urlop pojechac…

      Odpowiedz
      • Hej MM, dzięki za dwa długie komentarze i sporo ciekawych informacji. Upieram się jednak przy swoim zdaniu, zakup domu na 'wariata’, bez dobrego depozytu, tylko dlatego że 'wszyscy inny kupują’ nie ma sensu. Po początkowej euforii w pierwszym i drugim roku powoli uchodzi z nas powietrze a tu jeszcze przed nami 23 lata spłacania rat. Wiele osób tak się zadłuża, że zupełnie nie będzie mogło nadpłacać kredytu, przecież po zakupie trzeba ten dom najczęściej doprowadzić do ładu a to kosztuje.
        A co się stanie gdy nagle postanowimy, że mamy dość i chcemy wracać do Polski? A co gdy stopy procentowe nagle wzrosną o kila procent i wzrośnie rata kredytu? Albo stracimy pracę? Naprawdę warto zastanowić się dwa razy przed tą decyzją.
        Mój znajomy (Polak) właśnie odczekał kilka lat i kupić mniejsze co prawda mieszkanie ale w 100% za gotówkę. Teraz, nie mając kredytu ani nie płacąc za wynajem, wszystko co zarobi będzie mógł zainwestować i prawdopodobnie po kilku latach zgromadzi dobry depozyt na większy dom. Oczywiście jego spłacanie będzie dosyć łatwe ponieważ pomoże w tym czynsz z wynajmowanego komuś mieszkania. Można? Można! 🙂

        Odpowiedz
  2. jeztem w UK od 2009 roku i gdybym przeczytal taki art wtedy teraz pewnie bym mieszkal w swoim domu/ mieszkaniu !
    Nie spotkalem sie jeszcze z sytuacja abys ktos stracil na kupnie domu oczywiscie rozne rzeczy sie zdarzaja ale zawsze mozna dom wynajac.

    Dla mnie kupno domu od polowy tego roku stalo sie priorytetem i marzy mi sie 3 pokojowy dom tak zdrowy rozsadek podpowiada mi kupno 1 pokojowego splacenie przez najblizsze 5-7 lat po czym kupno wlasciwego domu omijajac tym sposobem wysokie oprocentowanie.

    Pozdrawiam i oby coraz wiecej naszych rodakow kupywalo domy

    Odpowiedz
  3. Przy dzisiejszych kredytach to rownie dobrze mozna darowac sobie kredyt. Jak cie stac na 20-30% depozytu to też stać cię wynajmować i kupić dom dużo szybciej. Bo to jest 30 tys funtów. Z nizszym depozytem dzisiaj nie masz co startować bo raty cie zabija.To nie sa poczatki 2000 ze dom mozna bylo kupic za smieszna cene a wklad tez byl nieduzy.Tak realnie para oszczedzajac w ciagu roku moze odlozyć kolo 20 tys wiec po co bawic sie w jakies banki. Jak masz depozyt to masz odpowiednie zarobki i mozesz obejsc sie bez banku. Ja jestem singlem i duzo wolniej uzbieralbym depozyt wiec banki dla mnie to strata czasu bo mnie stac by uzbierac w ciagu roku gora 10 tys. Ale wole wynajmowac niz przez 3 lata sobie odmawiac przyjemnosci i zyc w jakiejs klitce a pozniej liczyc sie z kazdym funtem. Dla mnie kredyt z banku to zadna opcja.

    Odpowiedz
    • Hej Adam, zgadzam się, że branie dużego kredytu 'na wariata’ nie ma sensu ale, z drugiej strony, zakup domu za gotówkę jest niemal niemożliwy w krótszej perspektywie czasu. Jeżeli komuś zależy na własnej nieruchomości, musi wybrać jakiś złoty środek, czyli kupić w dobrym czasie bez nadmiernych obciążeń. Polecam wszystkim wysłuchanie podcastu Marcina na ten temat, mówi on w nich o pewnych kryteriach przy decyzji o zakupie. Możemy się nie zgadzać z tymi kryteriami i mieć jakieś własne, inne, ale chyba warto jakieś w ogóle mieć. Link do audycji: http://marciniwuc.com/kredyt-hipoteczny-fbo-005/

      Odpowiedz
  4. „To zależy” jest bardzo prawdziwe, bo kwestia opłacalności kupna/wynajmowania mieszkania/domu zależy od osobistych priorytetów, zasobności portfela i umiejetnosci finansowych. Ale ciekawi mnie to, że w Polsce za wlasciwsze uwaza sie kupno nieruchomosci, a w UK czy innych krajach to nie jest takie oczywiste.

    Odpowiedz
    • Hej Aniu, miło Cię znowu widzieć 🙂 Chyba rzeczywiście tak jest, nie wiem skąd to wynika chyba z tego, że w Polsce przez długie lata nie było gospodarki rynkowej i niejako rząd był 'odpowiedzialny’ za zapewnienie obywatelowi mieszkania. Na zachodzie nie było chyba aż takiej ingerencji i ludzie wynajmowali mieszkania i domy od setek lat… Teraz to się zmieniło i chyba nie ma już takiej różnicy.

      Odpowiedz
  5. Ile ludzi tyle opinii.
    Osobiście wydaje mi sie, ze kupno domu jest kepszym rozwiązaniem niżeli wynajem. Ale na kupno trzeba jednak mieć depozyt, w niektórych przypadkach nie mały.

    Kupić pod wynajem, to opcja z minimalnym wkladem własnym (depozytem) od min 25% wiec sami widzicie ze mimo staran nie dla wszystkich osiągalna. Ale jak sie uda to jak wszędzie są plusy i minusy.

    🙂

    Odpowiedz
    • Hej Łukasz, masz rację, dobrym rozwiązaniem jest chyba spokojne uskładanie większego depozytu i spokojny zakup. Ceny wzrastają ale coraz wolniej także nie ma co panikować i pakować się w trudny do spłacenia kredyt. Jest jeszcze jedna opcja, o której zapomniałem napisać w artykule, specjalny kredyt interest only, w którym spłacasz tylko odsetki a nie kapitał. Bywa, że jest to jakieś rozwiązanie, wtedy mamy niskie raty i możemy gdzieś zainwestować więcej gotówki. Przy rosnących cenach nieruchomości i inflacji też ma to sens ponieważ coś co kupiliśmy za sto tysięcy za dwadzieścia lat może być warte dwieście. Oczywiście wybierając tą opcję musimy się upewnić, że przy zakończeniu kredytu będziemy mieli pieniądze na kupno domu, inaczej możemy go stracić.

      Odpowiedz
  6. Patrzac na bardzo zreszta fajnie opisane porownanie, mysle ze z odrobina zdrowego rozsadku opcja kupna jest duzo bardziej korzystna, mozna zawsze kupic wynajac i byc dalej mobilnym. Kwestia polega tylko na tym ze bedzie potrzebny wklad wlasny i to spory. Majac taki mozna naprawde dostac kredyt na korzystnych warunkach. Pozdrawiam.

    Odpowiedz
    • Mam pytanie czy jest możliwość wziąć kredyt hipoteczny po 3 latach pracy w uk ale przez agencje pracy. przy wysokim wkładzie np.30%

      Odpowiedz
    • Mieszkam w UK z rodzina blisko Londynu juz dwanascie lat i nadal wynajmuje. Mimo ,ze zawsze zarabialem sporo powyzej minimalnej krajowej, to nigdy nie moglismy sobie pozwolic na odkladanie pieniedzy na depozyt (3 synow 10 ,12 i 21 lat =wysokie wydatki).
      Obecnie mamy z zona po 50 lat . Mimo ze zarabiam teraz GBP51.000 brutto rocznie (60 godzin tygodniowo), zona ok GBP18.000 to nadal nie mozemy dostac wystarczajacej kwoty kredytu , ktora pozwalaby nam kupic nawet 2 bed house. Nie staralismy sie o council house, poniewaz mamy niedobudowany dom w Polsce, na ktorym tez ciazy niewielki kredyt hipoteczny, ktory byl powodem to tego zeby domu nie sprzedawac. Do tego doszly jeszcze wzgledy sentymentalne.
      Mam wrazenie ,ze jestem skazany tu na kleske. Szczerze mowiac wpadam w dosc gleboka depreche z tego powodu.
      Moj plan to dokonczyc dom w Polsce i zwyczajnie tam wrocic za pare lat. Pytanie tylko co tam robic ,zeby polozyc chleb na stol??? W UK mam stanowisko managerskie w sektorze transportowym – airfreight. W Polsce z tym zawodem nie przetrwam, patrzac na infrastructure lotnisk i wolumen obrotow, ktory w UK jest wielokrotnie wyzszy.
      Co moglibyscie mi poradzic? Bardzo dziekuje za konstruktywne rady i opinie.

      Odpowiedz
      • Witaj Mariusz, dziękuję za interesujący wpis. Nie jesteś skazany na klęskę, masz dobrze płatną pracę, dużą rodzinę, którą utrzymujesz i prawie gotowy dom w Polsce. Problemem są wysokie koszty życia w UK.
        Trudno coś sensownego doradzić, może zmiana miejsca zamieszkania w UK byłaby jakimś rozwiązaniem, pozwoliłaby na zachowanie pracy i umożliwiła zakup nieruchomości? Jeżeli to nie wchodzi w grę, to na Twoim miejscu spróbowałbym przez kolejne lata, do momentu osiągnięcia pełnoletności przez najmłodszego syna, nadal pracować w UK i równocześnie dokończyć budowę domu, zgromadzić jakiś kapitał i go zainwestować. Jeżeli nie możesz kupić tutaj nieruchomości to może warto kupić jakieś mieszkanie w Polsce i je wynająć? Prywatna emerytura w UK mogła by być również dobrym rozwiązaniem. Państwową emeryturę z UK prawdopodobnie uzyskasz od 66 roku życia więc taka prywatna emerytura mogłaby pomóc w szybszym odejściu z pracy. Nie wiem czy to ma sens, napisz co o tym sądzisz. Życzę powodzenia i pozdrawiam.

        Odpowiedz
        • Bralem po uwage przeprowadzke w okolice Birmingham. Domy i czynsze prawie polowe tansze…niestety rowniez zarobki….bledne kolo. Po latach spedzonych tutaj dochodze do wniosku ,ze emigracja do UK w srednim czy starszym wieku z rodzina nie ma wiekszego sensu, o ile nie jest sie wysoce wyspecjalizowanym profesjonalista z pensja oscylujaca w okolicach £90000 lub lepiej rocznie. Realia zycia sa tutaj niestety mega kosztowne. I taka chyba jedyna korzysc ,a raczej przestroga wyplywa z tego mojego pisania tutaj dla kogos kto to przeczyta I zastanawia sie nad wyjazdem, a jeszcze mieszka w Polsce. Tak czy owak bardzo dziekuje za odpowiedz.

          Odpowiedz
        • Sprzedajcie dom w Polsce. Splaccie kredyt w Polsce. Kupcie sobie dom tutaj. A na starosc go sprzedacie i kupicie sobie w Polsce. Ciezko cos doradzic, bo chyba sami nie wiecie gdzie chcecie mieszkac. Ja postanowilam,ze zostaje w UK. Nie wyobrazam sobie pracowac obecnie w Polsce. Tu cie szanuja bez wzgledu na wiek, w Polsce juz jestes ’emerytem’ zabierajacym prace mlodym 🙂

          Odpowiedz

Dodaj komentarz