Kategoria: Blog

  • Wiek emerytalny w UK

    Wiek emerytalny w UK

    W dzisiejszym artykule postanowiliśmy zająć się tematem wieku emerytalnego w Wielkiej Brytanii. Dzięki przeczytaniu tego wpisu dowiesz się wszystkich niezbędnych rzeczy związanych z emeryturą na Wyspach. Omówimy przede wszystkim to jak sprawdzić, kiedy otrzymasz państwową emeryturę w Wielkiej Brytanii, ile szacunkowo wyniesie twoja emerytura i jak odprowadzałeś składki emerytalne w czasie pobytu w UK.

    Myślę, że ten wpis zainteresuje wielu Polaków mieszkających w UK, którzy albo powoli zbliżają się do wieku emerytalnego, albo wracają do Polski i chcą sprawdzić ile pieniędzy i kiedy otrzymają. Jak sam jeszcze kilka lat temu w ogóle nie myślałem o emeryturze, jednak w miarę upływu lat moje zainteresowanie tym tematem systematycznie rośnie :)

    Czym jest wiek emerytalny?

    Zanim przejdziemy do szczegółów, zacznijmy od podstawowej definicji i ustalmy sobie, czym tak właściwie jest wiek emerytalny. Oczywiście jest to moment, w którym zaczniemy otrzymywać emeryturę. Nie oznacza to jednak, że musimy pracować do tego momentu, aby móc z niej w określonym wieku skorzystać. Jeżeli mamy jakieś oszczędności lub inwestycje i będziemy mogli finansować swoje wydatki z tych źródeł, możemy przestać pracować wcześniej. Wiek emerytalny wskazuje jedynie, kiedy świadczenie zacznie być wypłacane.

    Od razu jednak pojawia się pytanie, jaką emeryturę? W Wielkiej Brytanii, podobnie jak w innych krajach, istnieją różne typy emerytur. Podstawowym typem emerytury w UK jest emerytura państwowa (State Pension), która przysługuje wszystkim osobom, które pracują legalnie i odprowadzają składki. Inne typy to fundowana przez pracodawcę emerytura pracownicza (Workplace Pension) oraz popularna wśród osób samozatrudnionych emerytura prywatna (Private Pension).

    W wypadku dwóch ostatnich typów emerytur, w normalnych okolicznościach, wiek emerytalny wynosi 55 lat. W związku z tym, jeżeli chcemy, możemy otrzymywać pieniądze już po ukończeniu 55 roku życia. Jednakże nie jest to przymus, jeżeli nie chcemy tego robić, możemy w dalszym ciągu odprowadzać składki i uzyskać wyższą emeryturę dzięki dłuższej pracy. Wróćmy jednak do emerytury państwowej (State Pension), która prawdopodobnie najbardziej nas interesuje.

    Wiek emerytalny przy emeryturze państwowej

    Wiek emerytalny (pension age) uzależniony jest od kilku czynników. Może różnić się w zależności od daty urodzenia, charakteru pracy, okresu odprowadzania składek oraz płci. W związku z tym, że system emerytalny w UK na przestrzeni ostatnich lat dosyć często się zmieniał, nie każdy może przejść na emeryturę w takim samym wieku. Starsze osoby, mogą przejść na emeryturę szybciej – między 65 a 67 rokiem życia, gdyż dotyczą ich wcześniej obowiązujące zasady. Natomiast, nowe przepisy, zakładają, że wiek emerytalny wynosi 68 lat, dlatego też młodsze osoby będą musiały pracować dłużej.

    Ponadto, warto wspomnieć również o tym, że w związku z wieloma reformami wprowadzanymi przez rząd, przepisy dotyczące emerytur są mocno skomplikowane. Na szczęście nie musimy ich dokładnie znać, ponieważ istnieje łatwe w obsłudze narzędzie dostępne online, za pomocą którego możemy bez problemu sprawdzić nasz wiek emerytalny.

    Jak sprawdzić wiek emerytalny online

    Nasz wiek emerytalny możemy sprawdzić, odwiedzając stronę: Check your State Pension age.

    Check state pension website

    Po odwiedzeniu strony klikamy zielony przycisk „Start now” i po przejściu na kolejną stronę wybieramy pierwszą opcję State Pension age – including Pension Credit qualifying age (chcę sprawdzić wiek emerytalny).

    Następnie wpisujemy naszą datę urodzenia (date of birth) i przechodzimy na kolejną stronę, ponownie klikając w zielony przycisk.

    Na stronie docelowej wskazujemy własną płeć: man (mężczyzna), woman (kobieta) i po raz ostatni klikamy zielony przycisk.

    Ostatnia strona poinformuje nas o dacie i wieku, w którym zacznie przysługiwać nam emerytura. W moim przypadku jest to 67 rok życia. Na stronie docelowej jest kilka dodatkowych linków prowadzących do innych części serwisu, gdzie możemy przeczytać o tzw. Pension Credits (są to pewnego rodzaju składki odprowadzane przez osoby, które z różnych przyczyn nie pracują i które w niektórych wypadkach umożliwiają otrzymanie wyższej emerytury).

    Wcześniejsza emerytura w UK

    Wiemy już, że wiek emerytalny w UK jest relatywnie wysoki, szczególnie jeżeli porównamy go z innymi krajami (np. w Polsce wynosi on 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn). W związku z tym, wiele osób zastanawia się czy jest coś takiego jak wcześniejsza emerytura w UK. Innymi słowy, czy mogą one otrzymać mniejsze świadczenie, ale przed osiągnięciem wieku emerytalnego.

    Jeśli chodzi o państwową emeryturę, niestety nie jest to możliwe. Bez względu na nasze okoliczności i stan zdrowia, musimy czekać do momentu, w którym osiągniemy wiek emerytalny.

    Istnieje jednak możliwość wcześniejszej wypłaty innych rodzajów emerytur, np. emerytury pracowniczej w sytuacji, w której jesteśmy chorzy i nie możemy pracować. Taka emerytura nazywa się „Ill health retirement” i można o niej przeczytać na tej stronie: Early retirement because of illness or disability.

    Inne ważne informacje o emeryturze w UK

    Mógłbym właściwie zakończyć artykuł w tym momencie, ponieważ czytelnicy wiedzą już jak ustalić wiek emerytalny w UK. Zawsze jednak staram się przedstawić jak najwięcej wartościowych informacji na dany temat, więc postanowiłem dopisać kilka zdań.

    Istnieje możliwość dokładniejszego sprawdzenia swojej przyszłej emerytury w UK, korzystając z rządowej strony internetowej Gov.uk, o której już wcześniej wspominałem. Dzięki niej poznamy nie tylko nasz wiek emerytalny, ale także szereg innych, równie przydatnych informacji takich jak: szacunkowa kwota przyszłej emerytury jej wysokośc, gdybyśmy już teraz przerwali pracę, informacje na temat opłacanych składek w kolejnych latach, etc.

    Wszystkie te informacje możemy poznać online, odwiedzając strony Check your State Pension oraz Check your National Insurance record.

    Warto podkreślić również to, że aby dotrzeć do tych informacji, należy najpierw stworzyć konto, tzw. Personal tax account.

    Jak sprawdzić wiek emerytalny w UK – wideo

    Na zakończenie postanowiłem stworzyć filmik na YouTube na ten temat na wypadek, gdyby ktoś nie miał czasu na czytanie i wolał formę wideo.

    To wszystko na ten temat. Mam nadzieję, że czytając i oglądając przedstawione informacje uda Wam się łatwo ustalić wiek emerytalny w UK.

    Zachęcam również do poznania bardziej szczegółowych informacji na temat swojej emerytury państwowej na wspomnianych stronach. Jak zawsze, z chęcią odpowiem na wszystkie pytania dotyczące tej tematyki.

  • Portale i strony z ogłoszeniami w UK

    Portale i strony z ogłoszeniami w UK

    W dzisiejszym artykule poznasz największe polskie i brytyjskie portale ogłoszeniowe, dzięki którym bez trudu znajdziesz lub zamieścisz ogłoszenia w UK. Dlatego też, jeżeli interesuje Cię ten temat, zapraszam do lektury!

    Znakiem dzisiejszych czasów są nieograniczone możliwości internetu. Znajdowanie znajomych, nawiązywanie relacji, wirtualne podróże czy oglądanie filmów to tylko niektóre z nich. Jednak, szczególnie w ostatnich latach na pierwszy plan wysuwa się możliwość robienia zakupów online.

    Będąc w zaciszu domowym, otwiera się przed nami dostęp do niezliczonej ilości produktów i usług, jakie daje nam internet. Gdy wyjedziemy zagranicę i chcemy spędzić tam dłużysz czas, możemy skorzystać z wielu serwisów i portali z ogłoszeniami. A co jeśli taka sytuacja zaistnieje, jeśli znajdziemy się w UK?

    Mamy do dyspozycji wiele takich miejsc online. Które wybrać? Warto się temu przyjrzeć.

    Angielskie portale ogłoszeniowe

    napis ogłoszenia w UK

    Gumtree.co.uk

    Gumtree to jeden z największych brytyjskich portali ogłoszeniowych, jest on oczywiście dostępny w całej Wielkiej Brytanii. Został on założony w 2000 roku przed dwóch przyjaciół. Postawili oni na budowanie społeczności i pomaganie na skalę całego kraju oraz lokalnie. Od samego początku chcieli by ludzie mogli mieć możliwość zamieszkania w nowym mieście, poprzez znalezienie mieszkania i mebli do niego, a także pracy.

    Gumtree to pierwsza internetowa platforma ogłoszeniowa w Wielkiej Brytanii, a ściślej rzecz ujmując społeczność i przestrzeń wokół niej, w której ludzie spotykają się ze sobą i pomagają na milion różnych sposobów. W tym niezwykłym miejscu ludzie mogą nawiązywać kontakty poszukując na przykład: wózka dla dziecka, auta czy transportu z miasta do miasta

    Na Gumtree znajdziesz również kupca i zaoszczędzisz niejednego funta. Ponadto, także odnajdziesz oferujących pracę lub różnorakie usługi. Co ważne, Gumtree ściśle przestrzega wszystkich przepisów i stoi na straży prawa. Nie dopuszcza do oszustw, sprzedaży kradzionych przedmiotów oraz dba o dobrostan zwierząt – wszystkie reklamy związane ze zwierzętami muszą spełniać wymogi PAAG i standardy sprzedaży zwierząt przez Internet. Oprócz tego, my jako użytkownicy tego portalu mamy także możliwość zgłoszenia nielegalnej lub podejrzanej działalności, jeśli takową zauważymy.

    Serwis może się również poszczycić tym, że pomaga około 14 milionom ludzi w Wielkiej Brytanii, miesięcznie ma 76 mln wizyt oraz około 4 mln wysłanych wiadomości między użytkownikami.

    Przejdź do serwisu

    Preloved.co.uk

    Następny portal, który zasługuje na wyróżnienie to Preloved. Działa on już od 1998 roku i stał się jednym z największych serwisów ogłoszeniowych w Wielkiej Brytanii z setkami tysięcy ogłoszeń w ponad 500 kategoriach. Preloved posiada ponad 10 milionów zarejestrowanych użytkowników i jest przede wszystkim godnym zaufania portalem – dowodem na to jest ranking Trustpilot. Ponadto, jest to także darmowy portal niepobierający żadnych opłat za sprzedaż, a dodatkowo możesz za 5 GBP rocznie zyskać dodatkowe korzyści. Jeśli kupujesz lub sprzedajesz używane przedmioty, oferuje on doskonałą alternatywę dla kłopotów i kosztów innych serwisów aukcyjnych.

    Co istotne, Preloved dzięki swojej misji ogranicza powstawanie wysypisk. Dla opisywanego przez nas portalu recykling jest bardzo ważny, z czym można bliżej zapoznać się na stronie portalu.

    Oprócz tego, niezwykle ważne jest również to, iż Preloved bardzo poważnie podchodzi do dobrostanu zwierząt. Niezależnie od tego, czy chcesz zmienić dom dla zwierzaka, czy dać mu go, pracownicy tego portalu w pierwszej kolejności zadbają o jego dobro.

    Przejdź do serwisu

    eBid.co.uk

    Założycielami następnego portalu są Gary Sewell i Mark Wilkinson. Jest to jeden z najlepszych serwisów aukcyjnych z ponad 2 milionami zarejestrowanych użytkowników. Strona zawiera mnóstwo aukcji i ogłoszeń, które są podzielone na różnorodne kategorie i podkategorie. Interfejs na stronie jest dość prosty, dzięki czemu każdy nowy użytkownik może bez najmniejszych problemów zapoznać się z portalem i poruszać się po nim.

    Ponadto, zakładka dotycząca pomocy umożliwia kupowanie przedmiotów, zadając przy tym pytania i uzyskując odpowiedzi na nie, począwszy od udziału w aukcji po wygranie licytacji. Dla początkujących jest to jedno z najlepszych miejsc do rozpoczęcia przygody z kupowaniem, wystawianiem i licytowaniem przedmiotów. Dla ciekawskich, warto wspomnieć również o tym, że eBid ma wartość ponad 866 milionów $ brutto oraz prawie 3 miliony przedmiotów na sprzedaż.

    Przejdź do serwisu

    Freeads.co.uk

    Freeads to serwis mający ponad 12 milionów zarejestrowanych użytkowników, a także katalog ogłoszeń biznesowych i firmowych. Co ciekawe rozpoczął on działalność w 2001 roku poprzez inwestycje w nasiona, przez co stał się on jednym z najbardziej lubianych i wzbudzających zaufanie rynków internetowych w Wielkiej Brytanii. Ponadto, dzięki reklamom zamieszczanym w wielu mniejszych miejscowości Wielkiej Brytanii dotyczących kupna, sprzedaży, szukania zwierząt hodowlanych i nieruchomości użytkownicy dużo łatwiej znajdują to, czego szukają.

    Co najważniejsze, Freeads jest w pełni darmowy.

    Przejdź do serwisu

    Omówiliśmy już największe, angielskie portale i serwisy, dlatego też czas zaprezentować polskie strony z ogłoszeniami w UK.

    Polskie portale ogłoszeniowe w UK

    Emito.net

    Portal Emito.net jest jednym z największych portali ogłoszeniowych, który kierowany jest do milionów Polaków mieszkających na co dzień w Wielkiej Brytanii. To, co przemawia za tym portalem to to, że znajdują się na nim wysokiej jakości treści ogłoszeniowe, informacyjne, poradnikowe oraz społecznościowe, a także spora i wyjątkowa grupa użytkowników.

    Każdego miesiąca odwiedza go ponad 240 tys. użytkowników, a osoby posiadające konto na Emito.net generują ponad 3 miliony odsłon każdego miesiąca. Ponadto, na portalu znajduje się już ponad 3 mln komentarzy, a co ciekawe 73% odwiedzających Emito pochodzi z UK, a 22% z Polski. Portal jest najbardziej rozbudowaną internetową tablicą ogłoszeniową dla Polaków w UK, zawierającą ponad 4,5 tys. aktywnych ogłoszeń.

    Właścicielem Emito.net jest firma Efero LLP z siedzibą w Edynburgu, która jest zarejestrowana w Wielkiej Brytanii. Wspomniana firma utworzyła w 2004 roku stronę internetową Edynburg.net. W tamtym czasie było to internetowe miejsce dla Polaków w Edynburgu, jednakże szybko przekształciło się i już w 2005 roku zostało zastąpione przez serwis Szkocja.net, który niemalże błyskawicznie stał się największym polskim źródłem wiedzy i ogłoszeń w Szkocji. Natomiast w 2008 roku Szkocja.net przekształciło się w serwis Emito.net, który działa na terenie całej Wielkiej Brytanii.

    Portal jest dedykowany głównie osobom mieszkającym na Wyspach Brytyjskich oraz zainteresowanych przyjazdem do tego miejsca. Użytkownicy Emito.net to ludzie przedsiębiorczy, otwarci na social media i ciekawi świata.

    Przejdź do serwisu

    Tablica.uk

    Tablica to kolejny serwis ogłoszeniowy będący jednym z najmłodszych i najszybciej rozwijających się serwisów informacyjno-ogłoszeniowych w Wielkiej Brytanii. Jest dosyć intuicyjny i łatwy w obsłudze, dlatego też nawet początkujący użytkownik nie powinien mieć większych problemów z wykorzystywaniem jego możliwości.

    Ukłonem w stronę użytkowników jest to, że portal ten nie ma żadnych opłat za zamieszczanie standardowych ogłoszeń. Natomiast, umożliwia on także zamieszczania płatnych aukcji, które dodatkowo dają wyższe pozycje wyświetlania oraz lepszą widoczności ogłoszenia.

    Ponadto portal ten umożliwia utworzenie swojego profilu, z własnym logo, wizytówką czy opisem firmy itp. Oprócz tego, daje także możliwość modyfikacji lub usunięcia w dowolnej chwili każdego ogłoszenia..

    Przejdź do serwisu

    Powyższe serwisy są jednymi z wielu dostępnych na „internetowym rynku”. Sposobności i możliwości co do ogłoszeń jest sporo, kwestia tylko decyzji co do tego, co najbardziej będzie nas interesowało.

    Przy okazji, jeżeli szukacie ogłoszeń towarzyskich, to zachęcam do przeczytania innego artykułu w naszym serwisie Portale Randkowe UK :)

  • Wypadek samochodowy w UK, co robić?

    Wypadek samochodowy w UK, co robić?

    Jakiś czas temu rozmawiałem ze swoim znajomym o wypadkach samochodowych, stłuczkach, utracie No Claim Bonus i innych podobnych sytuacjach, które mogę się nam przydarzyć na drodze. Po chwili dyskusji, okazało się, że ani on, ani ja, nie wiemy co dokładnie powinniśmy robić krok po kroku gdy rzeczywiście dojdzie do stłuczki. Czy trzeba zawiadomić policję? Jak ustalić kto zawinił? Kto powinien powiadomić firmę ubezpieczeniową?

    Myślę, że takich osób jak my jest znacznie więcej, dlatego też postanowiłem poczytać nieco na ten temat i napisać o tym krótki artykuł. Jak widać po tej zapowiedzi, nie jestem specjalistą z tego zakresu, także informacje poniżej traktujcie wyłącznie jako pewien spis przydatnych wskazówek. Jeżeli bardziej chcesz zgłębić ten temat zdecydowanie powinieneś odwiedzić stronę internetową firmy, w której ubezpieczyłeś samochód i zapoznać się z podanymi tam informacjami.

    Kończąc już wstęp, warto również zwrócić uwagę na statystyki. W samej Wielkiej Brytanii dochodzi do ponad 120 tysięcy wypadków rocznie, czyli prawie 350 dziennie (dane z 2021 roku). Z czego 64% tych wypadów wynika z błędów kierowców. Te liczby dają do myślenia. W związku z tym, warto wiedzieć jak się zachować w przypadku wypadku czy też stłuczki, niezależnie od tego czy wystąpi ona z naszej winy czy też nie.

    Spróbujmy przedstawić to co udało mi się ustalić w postaci listy, którą w ten sposób będzie można łatwiej zapamiętać.

    Wypadek w UK

    1. Zatrzymaj samochód i wyłącz silnik

    Bez względu na to w jak poważnym zdarzeniu bierzesz udział, musisz natychmiast zatrzymać swój samochód w możliwie najbezpieczniejszy sposób. Warty zaznaczenia jest fakt, że dalsza jazda po udziale w incydencie drogowym jest wykroczeniem opisanym w Road Traffic Act i podlega karze, dlatego też nie należy ryzykować. Ponadto, w wyjątkowych sytuacjach, na przykład gdy potrąciłeś psa lub inne zwierze (kozę, krowę, owcę, świnię, konia), to również musisz się zatrzymać i zaczekać na jego właściciela. Po zatrzymaniu niezwłocznie wyłącz silnik, natomiast, jeżeli sytuacja tego wymaga, włącz również światła awaryjne.

    2. Sprawdź czy ktoś nie jest poszkodowany

    Kiedy już zatrzymasz samochód i wyłączysz silnik, powinieneś jak najszybciej upewnić się, że jesteś bezpieczny i nie stwarzasz zagrożenia na drodze. Ponadto, powinieneś także sprawdzić czy nikt w wyniku zaistniałego zdarzenia nie został poszkodowany. Jeżeli jakaś osoba doznała obrażeń i potrzebuje pomocy, zadzwoń natychmiast na numer 999 i poinformuj służby ratunkowe o jej stanie i miejscu zdarzenia.

    3. Jeśli są ranni albo jakiś pojazd blokuje drogę, od razu zawiadom policję

    Jeżeli w wyniku wypadku ktoś doznał obrażeń musisz jak najszybciej zawiadomić służby ratunkowe oraz policję dzwoniąc pod numer 999 (numer alarmowy). Zdarza się również tak, że nikt nie ucierpiał, ale uszkodzony pojazd (pojazdy), blokuje drogę innym uczestnikom ruchu i nie jesteś w stanie go samodzielnie przestać/usunąć tak, aby nie był przeszkodą dla innych samochodów. W tej sytuacji również musisz poinformować o zdarzeniu policję dzwoniąc pod numer 101, włączyć światła awaryjne albo w inny sposób ostrzec innych kierowców o zaistniałym niebezpieczeństwie (np ustawiając na drodze trójkąt).

    Gdy samochód blokuje drogę lub ktoś ucierpiał w wypadku, koniecznie poinformuj służby ratunkowe i policję
    Gdy samochód blokuje drogę lub ktoś ucierpiał w wypadku, koniecznie poinformuj służby ratunkowe i policję

    4. Podaj swoje dane innym uczestnikom zdarzenia

    W momencie, kiedy jesteś uczestnikiem jakiegokolwiek zdarzenia na drodze, jesteś zobowiązany przez prawo do podania swojego imienia i nazwiska oraz adresu wszystkim osobom, które wzięły udział w tym incydencie. Jeżeli ktoś jest ranny i o to poprosi, musisz również okazać Certificate of Motor Insurance (czyli zaświadzenie o ubezpieczeniu). Ponadto, jeżeli ktoś uważa, że doszło do wypadku z twojej winy, może również domagać się uzyskania informacji o twojej polisie. W takim wypadku, jesteś zobowiązany do ich podania. Uwaga: tuż po zdarzeniu, nie musisz przyznawać się do winy, ani decydować, który kierowca popełnił błąd.

    W sytuacji, w której uszkodziłeś zaparkowany pojazd, również masz obowiązek powiadomić właściciela. Jeżeli akurat nie ma go w pobliżu, możesz na przykład zapytać osoby mieszkające nieopodal, kto jest właścicielem pojazdu, albo zostawić kartę ze swoimi danymi kontaktowymi za wycieraczką, aby nikt nie posądził Cię o ucieczkę z miejsca zdarzenia.

    5. Poproś o dane innych uczestników zdarzenia

    Przed chwilą wspominaliśmy o podawaniu swoich danych innym uczestnikom incydentu. W drugą stronę działa to identycznie – podanie danych przez inne osoby uczestniczące w wypadku jest także ich obowiązkiem. Zapytaj o imię i nazwisko, adres i numer kontaktowy. Zapytaj również o informacje o ubezpieczeniu oraz dowiedz się, czy kierowca jest zarejestrowanym posiadaczem pojazdu. Jeżeli nie, to zapytaj kto nim jest i zapisz sobie jego dane, aby bez problemu móc załatwić wszystkie późniejsze formalności. Jeżeli ktoś odmówi podania swoich danych osobowych albo będzie chciał oddalić się z miejsca wypadku, czym prędzej zadzwoń na policję.

    6. Zbierz pozostałą dokumentację dotyczącą wypadku

    Zebranie pozostałej dokumentacji dotyczącej wypadku jest również bardzo istotne, gdyż będzie Ci ona potrzebna gdy wystąpisz o odszkodowanie. Koniecznie zanotuj:

    • Numer rejestracyjny, kolor oraz model i markę wszystkich samochodów, które brały udział w zdarzeniu;
    • Dokładny czas i miejsce zdarzenia;
    • W miarę możliwości zrób szkic położenia pojazdów przed i po wypadku. Jeżeli masz telefon z aparatem fotograficznym, zrób kilka zdjęć miejsca wypadku i samochodów;
    • Spisz wszystkie uszkodzenia do jakich doszło i zrób ich zdjęcia;
    • Jeżeli były osoby poszkodowane, zapisz jakiego rodzaju obrażeń doznały;
    • Jeśli są jacyś świadkowie na miejscu zdarzenia, poproś ich o dane kontaktowe.

    Cała ta dokumentacja jest niezwykle pomocna firmą ubezpieczeniowym, aby mogły one ustalić z czyjej winy doszło do wypadku/stłuczki. Natomiast, jeżeli nie będziesz zgadzać się z ich opinią, zgromadzona dokumentacja pomoże Ci w dochodzeniu swoich praw i racji na drodze sądowej.

    7. Zawiadom policję

    Tak jak już wspominaliśmy wcześniej, jeżeli w wyniku wypadku uszkodzony pojazd blokuje drogę lub ktoś został poszkodowany powinieneś jak najszybciej powiadomić policję i służby ratunkowe. Natomiast, jeżeli nie doszło do poważnych uszkodzeń pojazdu, nie utrudnia on poruszania się innym kierowcom, ani nie było rannych, nie musisz wzywać policji na miejsce zdarzenia. Musisz ich jednak poinformować o zdarzeniu w ciągu pierwszych 24 godzin od incydentu. Jeżeli tego nie zrobisz, możesz zostać ukarany (punkty, mandat a nawet utrata prawa jazdy).

    8. Skontaktuj się ze swoją firmą ubezpieczeniową

    Bardzo ważne jest również to, aby bezpośrednio po zdarzeniu, skontaktować się z firmą, u której ubezpieczyłeś swój samochód. Przekaż im wszystkie informacje dotyczące zdarzenia, które wcześniej zebrałeś, to znaczy imiona i nazwiska uczestników wypadku, adres, numery kontaktowe, opis zdarzenia, zdjęcia, itp. Zapytaj jakie dalsze kroki musisz wykonać i co firma ubezpieczeniowa zamierza zrobić w tej sprawie.

    Twoja firma skontaktuje się z firmą ubezpieczeniową drugiego kierowcy i spróbuje ustalić, kto jest odpowiedzialny za spowodowanie wypadku. Czasami orzeka się wspólną winę kierowców.

    Istnieją sytuacje, w których z twojej winy doszło do uszkodzenia samochodu (np. uderzyłeś w jakąś przeszkodę) ale nie chcesz otrzymać odszkodowania, gdyż straty nie są na tyle poważne, że koniecznie musisz skorzystać z ubezpieczenia. W takiej sytuacji oczywiście możesz zrezygnować z wypłaty odszkodowania, jeżeli masz wysoki excess albo koszt naprawy będzie niższy, niż koszty wynikające z utraty no claim bonus.

    Czasami zdarza się, że inny kierowca, który spowodował wypadek, wypłaci Ci pieniądze za naprawę w gotówce. Jeśli tak się stanie, to i tak firmy ubezpieczeniowe chcą, abyś poinformował je o zdarzeniu. W takich wypadkach kontaktując się z ubezpieczycielem, zaznacz wtedy wyraźnie, że przekazujesz tylko informację i nie chcesz otrzymać odszkodowania („make it crystal clear that this is for ‘information only’ and that you don’t wish to make a claim”).

    Wynajmujesz większy samochód na krótki czas? Koniecznie sprawdź, jak zakupić jednodniowe ubezpieczenie vana w UK!


    Mam nadzieję, że żaden z naszych czytelników nie będzie uczestniczył w wypadku i że nie będzie musiał wykorzystać przedstawionych przeze mnie wskazówek. Niemniej jednak „przezorny zawsze ubezpieczony” – poniżej odnajdziecie dokument, który polecam sobie wydrukować i uzupełnić, tak aby w sytuacji kolizji być nieco bardziej przygotowanym. Jeżeli macie jakieś pytania albo spostrzeżenia dotyczące tej tematyki, zachęcam do dyskusji w sekcji komentarzy poniżej.

  • Gdzie kupić polskie książki w UK?

    Gdzie kupić polskie książki w UK?

    Czy Tobie też zdarza się przywozić książki z Polski? Zarówno dla siebie, partnera, jak i dla dziecka? Jeśli tak, to ten wpis z pewnością Cię zainteresuje. Umieściłam w nim listę najlepszych polskich księgarni w UK, które z pewnością mogą ułatwić Ci dostęp do polskiej literatury.

    Wielu emigrantów podczas pobytu w Polsce, na przykład na wakacjach, swoje kroki często kieruje do pobliskiej księgarni, żeby zakupić polskie książki, które nie są dostępne w Wielkiej Brytanii. Zapewne nie wszyscy to nałogowcy, zwani też molami książkowymi. Jednak każdy, kto kiedyś zaczytał się w jakiejś książce i pozwolił sobie wpaść w zupełnie inny świat, świat wyobraźni i fantazji, tęskni za książkami różnych, ulubionych polskich autorów. Niektórzy, by zaspokoić tę tęsknotę, potrzebują chwycić w dłoń książkę raz na kwartał, niektórzy każdego wieczoru.

    Spośród wiele znanych mi osób, które na co dzień mieszkają w UK i biegle komunikują się języku angielskim. Mówią, czytają i czasem nawet śnią w języku Szekspira, a jednak mówią wprost, że jeśli mają czytać dla przyjemności, to wolą czytać pozycje wydane w ojczystym języku. To jeden aspekt.

    Drugi nie mniej, moim zdaniem ważny, to książki dla najmłodszych. Z reguły ci, którzy decydują się na emigrację, wychowują swoje dzieci tak, by biegle i naturalnie porozumiewały się w dwóch językach. Jednakże, ciężko mi sobie wyobrazić naukę polskiego, pomijając wspólne czytanie bajek w tymże języku.

    Dorosłym mogą wystarczyć e-booki, szczególnie jeśli zaprzyjaźnili się z Kindle lub jakimkolwiek innym czytnikiem książek, który umożliwia nam dostęp do tysięcy pozycji z całego świata. Dzieci jednak preferują fizyczne wydania i ciężko przekonać je do czytników lub tabletów, które nie służą do zabawy. Z drugiej strony, wiele osób, w tym też ja, woli czytać polskie książki w fizycznym wydaniu, a te dla wielu emigrantów wydają się być niedostępne w UK. Więc skąd je brać?

    Ostatnimi czasy pojawiło się sporo księgarni internetowych w UK, w których dostępne są książki w języku polskim. I jeśli porównany ich ceny z cenami w Polsce, okaże się, że przywożenie książek kupionych w kultowym Empiku czy jakiejkolwiek innej księgarni do najbardziej opłacalnych nie należy. Dlatego też, znalezienie księgarni w UK, która zaspokoi nasze potrzeby to zdecydowanie świetny pomysł. Poniżej odnajdziesz kilka linków do najbardziej popularnych księgarni, w której dostępne są polskie pozycje.

    Oto wybrane polskie księgarnie w UK:

    1. Ksiazka.uk  – jedna z najpopularniejszych internetowych, polskich księgarni w UK. Działa ona już do wielu lat, a jej hasłem reklamowym jak najbardziej mogłoby być „polskie książki taniej niż w Polsce” i nie da się ukryć, że coś jest na rzeczy. Jej oferta jest równie bogata jak w przypadku wielu rodzimych księgarni. Ponadto, warto również zaznaczyć, że w opisywanej przez nas księgarni jest dostępnych naprawdę bardzo dużo pozycji dla najmłodszych, dzięki czemu możemy zadbać o znajomość języka polskiego naszych pociech.
    2. Polbooks.co.uk  – jest to księgarnia stacjonarna z Glasgow, która posiada również sklep internetowy z możliwością wysyłki. Co ciekawe i dla niektórych bardzo ważne, to księgarnia, w której znajduje się dział „poezja”, w którym znajdziemy wiele interesujących pozycji znakomitych, polskich poetów. Oprócz tego, to, co odróżnia Polbooks od innych księgarni, to antykwariat. W dodatku, funkcjonuje on nie tylko jako miejsce, w którym można zakupić ciekawe stare pozycje książkowe, ale też jako skup. Natomiast, w związku z ograniczonymi możliwościami księgarni nie funkcjonuje on przez cały czas, jednakże, nie zmienia to faktu, że jest to warty zapamiętania szczegół, który może pomóc nam zrobić porządki w naszej domowej biblioteczce i przy okazji zarobić trochę pieniędzy.
    3. ksiegarniainternetowa.co.uk – tutaj każdy znajdzie coś dla siebie. I duży, i mały. I miłośnik fizycznych książek, i miłośnik audiobooków. W opisywanej przez nas księgarni, w stałej ofercie, dostępnych jest ponad 80 000 książek, jest w czym wybierać. W dodatku jest to księgarnia, która oferuje również wiele innych artykułów. Poza książkami znajdziemy w niej również interesujące gry planszowe nie tylko dla najmłodszych, puzzle oraz zabawki. Ponadto, opisywana przez nas księgarnia organizuje różne eventy, takie jak: Polonijne Targi Książki czy Polonijny Dzień Dwujęzyczności. Warty zaznaczenia jest również fakt, że ta księgarnia wysyła książki praktycznie na cały świat, w związku z czym mogą korzystać z niej nie tylko Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii.
    4. Taniaksiązka.co.uk  – kolejna pozycja na naszej liście, oprócz klasycznych książek, oferuje także audiobooki, filmy i gry. Tania Książka posiada bardzo duży wybór, dlatego też w jej ofercie każdy znajdzie coś dla siebie. Ponadto, strona internetowa tej księgarni jest bardzo przejrzysta i rozbudowana, dzięki czemu możemy na niej bez problemu znaleźć wszystko co nas interesuje.
    5. Czytam i mówię po Polsku – jest to księgarnia, która szczególnie przykuła moją uwagę przede wszystkim nazwą. Oprócz pozycji, które znajdziemy w niemal każdej z wymienionych księgarni, w Czytam i mówię po Polsku znajdziemy książki dziecięce oraz także te, które będą pomocne przy wychowaniu maluchów. Ponadto w ofercie tej księgarni dostępne są również pomoce dla nauczycieli, pozycje z dziedziny psychologii i pedagogiki, a przede wszystkim to, co przyda się wielu rodzicom – książki pomagające w nierównej walce z dysleksją i dysortografią.
    6. TaniaKsiążka.pl – ostatnia księgarnia, którą chcielibyśmy wyróżnić w dzisiejszym artykule nie jest co prawda polską księgarnią zlokalizowaną w UK, lecz jest po prostu naszym rodzimym sklepem, który jednak oferuje wysyłkę książek z Polski za granicę. Jest to świetna opcja, szczególnie dla tych, którzy uwielbiają śledzić najnowsze wydania polskich pozycji. W Taniej Książce ich wybór jest naprawdę duży, w związku z czym każdy mól książkowy, dzięki niej będzie w stanie spełnić swoje potrzeby. Ponadto, oprócz książek, opisywana przez nas księgarnia zajmuje się sprzedażą zabawek, kalendarzy, gier planszowych, e-booków i audiobooków. Dlatego też, każdy z nas znajdzie w niej coś dla siebie!

    Wyżej wymienione księgarnie to wszystkie, według mnie, godne polecenia sklepy, w których można kupić polskie książki w Wielkiej Brytanii. Mam nadzieję, że tym artykułem pomogłam wam odnaleźć miejsce, które pomoże Wam zaspokoić wasze potrzeby związane z naszą rodzimą literaturą.

    Na koniec chciałabym Was zaprosić do dyskusji i wymiany zdań. Z jakich księgarni w UK Ty korzystasz, czy może nie znalazła się ona na mojej liście? Jaką dobrą książkę ostatnio przeczytałeś? Co możesz polecić innym czytelnikom bloga Smart Polak?

  • Mój powrót z emigracji – wnioski i rady

    Mój powrót z emigracji – wnioski i rady

    O tym, że któregoś dnia wrócę do Polski na stałe, wiedziałam od zawsze, nie byłam tylko pewna kiedy…

    Do Anglii przyjechałam już w 2004 roku z moim chłopakiem, wtedy jeszcze autokarem. Oryginalnie planowaliśmy spędzić tam tylko rok, ale życie układało nam się zbyt dobrze, żeby zrezygnować tak prędko. Łatwe znalezienie zadowalającej pracy, szybkie awanse i dobre wypłaty zepchnęły naszą wizję powrotu do Polski na dalszy plan. Czuliśmy, że to było nasze 5 minut, które koniecznie musieliśmy wykorzystać.

    Oprócz tego, że zdobyliśmy cenne doświadczenie na kierowniczych stanowiskach i podszlifowaliśmy język, byliśmy w stanie jeszcze kupić wygodne mieszkanko i samochód, a nawet zobaczyć trochę świata… Oboje rozwijaliśmy się w zawrotnym tempie, ale na szczęście woda sodowa nie uderzyła nam do głowy. Nie odmawialiśmy sobie niczego, a jednocześnie sporą część wynagrodzeń wpłacaliśmy na konta oszczędnościowe. Szczerze? Nasza sytuacja była na tyle komfortowa, że na chwilę przestaliśmy myśleć o Polsce, a tym bardziej o powrocie z emigracji.

    Jak planowaliśmy nasz powrót do Polski?

    Sytuacja zmieniła się 15 lat temu, kiedy to na początku 2009 roku ruszyła budowa naszego domu w Polsce, a ponadto, pod jego koniec okazało się, że jestem w ciąży. Mieliśmy wystarczająco odłożonych pieniędzy na stan surowy zamknięty, włącznie z hydrauliką i elektryką, tak niewiele nam brakowało… W związku z tym, podjęliśmy decyzję, że zostaniemy w Wielkiej Brytanii jeszcze dwa lata i zarobimy wystarczająco dużo, żeby starczyło nam na wykończenie wnętrza. Pracowałam w dni wolne mojego męża, przez co w rezultacie wymijałam się z Nim w tej gonitwie, zamiast żyć razem. Zaczęłam myśleć o powrocie. To już nie było to co na początku, życie zdrożało, a pensje opornie szły w górę. Właściwie to tylko pensja mojego męża – ja zarabiałam wystarczająco na czynsz i było po wypłacie…

    Zostaliśmy w Anglii jednak dłużej, a po kolejnych trzech latach, przyszedł na świat nasz drugi syn, a dla mnie życie w UK z jedną wypłatą straciło sens. Szczególnie, że wiedziałam, że przecież tyle samo pieniędzy mogliśmy mieć w Polsce, fakt z mniejszą wypłatą, ale też z dodatkową kwotą z tytułu nie opłacania czynszu, mieszkając we własnym domu. Mąż zdecydowanie bardziej obawiał się powrotu, więc to ja podjęłam decyzję.

    Jak ostatecznie wyglądał sam powrót?

    Wróciliśmy do Polski już prawie 10 lat temu i do tej pory, w dalszym ciągu nie było dnia, żebyśmy tego żałowali. Tak, na początku doszukiwałam się samych złych stron w społeczeństwie, polityce, gospodarce i innych sektorach. Doskwierała mi, do tego nie mogłam znieść komarów i meszek. Jednakże bardzo szybko to minęło, Polska wchłonęła mnie całkowicie, o dzieciach nie wspominając. Założenie było takie, że mąż – szef kuchni – szuka pracy po krótkim urlopie, a ja zajmuję się wystrojem wnętrza naszego domu, odchowuję najmłodsze dziecko bez presji, a z czasem zaczynam szukać pracy.

    Wszystko ładnie i pięknie, prawda? Nie do końca… Zarejestrowaliśmy się w Urzędzie Pracy jako bezrobotni, złożyliśmy wnioski o przyznanie zasiłku po 10-cioletniej pracy w UK, niestety… decyzja była negatywna. Urząd Pracy skutecznie zasłaniał się paragrafem z Kodeksu, który mówi o tym, że o zasiłek można ubiegać się w miejscu pracy i zamieszkania, czyli w naszym wypadku w Wielkiej Brytanii. Na nic zdały się udokumentowane argumenty o naszym związku emocjonalnym i fizycznym z Polską, takie jak regularne urlopy i pomoc finansowa dla rodziny.

    Odwołanie również przyszło odmowne, dlatego też namawiam do aplikacji o Jobseeker’s Allowance w Wielkiej Brytanii i transfer do Polski po pierwszym miesiącu jego otrzymywania – nie można wcześniej. Zastanawiacie się pewnie, dlaczego ten zasiłek jest tak istotny? Głównie dlatego, że przy samodzielnym znalezieniu pracy jako zarejestrowany z prawem do zasiłku (po wykorzystaniu kuroniówki, nie musi być zaraz na początku), otrzymasz co miesiąc, przez pół roku, od Urzędu Pracy, dodatek w wysokości kilkuset złotych do swojej wypłaty!

    Jak ułożyliśmy sobie życie po powrocie do Polski?

    Wracając do kwestii poszukiwania zatrudnienia. Na 7 miejsc, w których mąż złożył osobiście aplikacje, otrzymał aż 6 propozycji, na dodatek w nieatrakcyjnym turystycznie mieście o populacji 120 tysięcy osób. Podkreślam „osobiście”, bo mamy swój sposób: musisz się sprzedać, pokazać, że jesteś lepszy od reszty. Sławek roznosząc CV, zawsze prosi o rozmowę z menedżerem lub przełożonym, pokazuje na laptopie swoje arcydzieła, zawsze w garniturze. Prosi o dzień próbny i w rzeczywistości pokazuje co naprawdę potrafi. A potrafi po prostu świetnie gotować – to też jest ważne, nie porywać się z motyką na Słońce, ponieważ, nigdy wcześniej nie pracował w Polsce i nie znał tutejszego systemu, wybrał mniej płatną opcję: pozycję Chef-de-Partie, bez zobowiązań, w celu przysposobienia wiedzy. Później zaczął pracę w innym miejscu, tym razem na kierowniczym stanowisku: Executive Chef, pracując już na swoje nazwisko, na miejscu (poprzednia praca była oddalona o 55 km.). Ja zarabiałam z domu, głwónie blogując. Razem mieliśmy okrągłe 4000 zł. domowego budżetu, to co nam w zupełności wystarczało.

    W tamtych czasach nie mieliśmy kredytu. Rachunki wynosił nas miesięcznie: 2210 zł (+ ewentualne 310 zł za przedszkole)

    • Woda 180 zł. co drugi miesiąc (włącznie z osobnym licznikiem na podlewanie ogródka);
    • Prąd 500 zł. co drugi miesiąc (gazu nie mieliśmy);
    • Wywóz śmieci za 4 osoby to 30 zł/m-c;
    • Internet: 40 zł/m-c;
    • Telefon: 50 zł/m-c;
    • Co miesiąc odkładaliśmy 200 zł na opał, żeby nie odczuć wydatku jednorazowo, to dawało nam 3 tony ekogroszku na rok (w tamtych czasach na ogrzanie domu 250 m2 wykorzystywało 3,5 tony od Listopada do Kwietnia, przy łagodnej zimie);
    • Na jedzenie, łącznie z chemią i rzeczami dla dziecka, typu pampersy, wydawaliśmy ok. 1400 zł;
    • Paliwo na dojazdy do pracy kosztowało nas 150 zł, przy aucie na gaz – 1.4 silnik VW Polo;
    • Przedszkole starszego syna sponsorowali dziadkowie – 310 zł/ m-c z wyżywieniem.

    Naprawdę doliczyłam wszystko żeby pokazać Wam jak tu jest źle… ale tak naprawdę nie mogę. Skończyły mi się rzeczy do podliczania. Może za wyjątkiem urodzin i imienin członków rodziny, w końcu od powrotu do Polski nie ma już wymówki, że jest się daleko ;).

    Jak zauważyliście w tamtym czasie mieliśmy takie ruchome 1700 zł, których na razie nie odkładaliśmy. Inwestowaliśmy je nadal w wystrój wnętrza i ogrodu, część przeznaczaliśmy na opłaty związane z ubezpieczeniem samochodów i domu. Jak wiadomo są to kwoty roczne, zależne od osobistych okoliczności, dlatego ich nie wliczyłam. Prawda jest taka, że każdego miesiąca bylibyśmy w stanie odłożyć około tysiąca złotych, gdyby nie wykończeniówka. Są to obliczenia dotyczące „starej” jeszcze pensji, więc teraz suma zaoszczędzona zwiększy się odpowiednio. Nie wliczam losowych rzeczy, typu prywatne wizyty lekarskie, usterki, inflację i tym podobne, podaję tylko bieżące opłaty. Również wtedy, syn rozpoczynał „zerówkę” w szkole publicznej więc opłata 310 zł spadła do 110 zł. za same obiady w placówce.

    W dalszym ciągu, nawet po tych 10 latach uważam, że trzeba próbować. Ja uspokajałam w tamtym czasie męża mówiąc, że jak w naszym Włocławku się nie uda, to spróbujemy może w Gdańsku, ale nadal w Polsce i nigdy sobie nie zarzucimy, że jak był czas to się nie spróbowało. Nie mamy czego żałować. Jest tak, jak to sobie wyobrażaliśmy przez te 10 lat tułaczki. Otaczamy się rodziną i znajomymi i spełniamy swoje marzenia o domu, ogrodzie, warzywniaku, kurniku i spokojnym życiu. W końcu u siebie, między swoimi ludźmi. Tutaj nikt nam nie powie „wracaj skąd przyjechałeś”.

    Czy ostatecznie powrót wyszedł nam na dobre?

    Przez ostatnie lata sytuacja dosyć dynamicznie się zmieniała. W ciągu dziesięciu lat od powrotu doświadczaliśmy mniejszych i większych kryzysów, jednakże dzięki stabilnej pracy, naszej ambicji i zaangażowaniu zarówno w życie prywatne, jak i zawodowe, udało nam się przetrwać wszystkie trudne momenty. Nasze kariery rozwinęły się w zadowalający sposób i pomimo inflacji nasze pensje stale rosły. Oczywiste jest to, że życie w Polsce w 2024 roku wygląda zupełnie inaczej niż w 2015 czy 2016, jednakże przede wszystkim dzięki regularnemu odkładaniu pieniędzy, po tym jak urosły nasze pensje i nie musieliśmy już wykańczać wnętrza domu i ogrodu, praktycznie zawsze żyliśmy i nadal żyjemy komfortowo. Nigdy nie musieliśmy brać nadgodzin, ani pracować na dwa etaty, żeby się utrzymać, co więcej w dalszym ciągu możemy pozwolić sobie na różne przyjemności (oczywiście bez zbędnej przesady), a nawet stać nas na zagraniczne wakacje. Innymi słowami, nasze życie w Polsce ułożyło się znacznie lepiej niż sami przypuszczaliśmy i nigdy nie żałowaliśmy tego, żeby wrócić do Wielkiej Brytanii.

    Czemu zawdzięczam nasz sukces? Nam samym! Wykorzystaliśmy każdą sytuację, każde doświadczenie i każdą okazję do cna. Nawet niepowodzenia nas czegoś nauczyły i potrafiliśmy złą kartę odmienić na coś dobrego. Zadowalającą sytuację zawdzięczamy też naszemu zdrowemu rozsądkowi, gdyż nie przetrwoniliśmy ciężko zarobionych pieniędzy.

    Dużo zyskaliśmy też dzięki, naszemu uporowi w dążeniu do celu. Według mnie, wszystko zależy od nas samych i sposobu naszego myślenia. Nie popełniajcie błędu idąc z prądem, narzekając, jak inni, na brak pracy czy perspektyw. Wykorzystajcie swoje atuty w walce o marzenia. My nie skończyliśmy studiów, ale mamy takie doświadczenie, że tak naprawdę nie są nam one do niczego potrzebne w naszych zawodach, bo np. spawaczowi nie jest potrzebne wyciąganie całek. On ma po prostu dobrze robić  swoją robotę, ma to potrafić. Tylko Wy możecie zmienić swoją sytuację, czy to w Polsce, czy na obczyźnie i tego Wam życzę z całego serca!

    Jeśli macie jakieś pytania, swoje przemyślenia czy opinie, to chętnie się do nich odniosę, pozdrawiam :)

  • Zanim wrócisz do Polski, odpowiedz sobie na te 3 ważne pytania!

    Zanim wrócisz do Polski, odpowiedz sobie na te 3 ważne pytania!

    Moment wyjazdu do Wielkiej Brytanii z pewnością nie należał do najłatwiejszych. Zaryzykuję jednak stwierdzenie, że decyzja o powrocie do Polski jest jeszcze trudniejsza do podjęcia. Nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości, że emigrować jest zdecydowanie łatwiej, niż reemigrować.

    Kiedy kilka lub kilkanaście lat temu trzymałeś w rękach bilet „w jedną stronę” zapewne towarzyszył temu lęk o przyszłość i niepewność. Zastanawiałeś się na tym, jak poradzisz sobie w nowym kraju, czy dasz radę sprawnie porozumiewać się w obcym dla Ciebie języku oraz przede wszystkim bałeś się tego, czy uda Ci się szybko znaleźć pracę. Mijały miesiące, a Ty coraz lepiej funkcjonowałeś w Wielkiej Brytanii.

    Z czasem okazało się, że nie taki diabeł straszny, jak go zwykli opisywać. Bariera komunikacyjna wcale nie była tak ogromna, a praca zadowalająca i dobrze płatna. Ponadto, przekonałeś się że można oszczędzać jedną lub nawet dwie tygodniówki miesięcznie, ale co najważniejsze, doświadczyłeś tego, że życie w UK jest po prostu łatwiejsze. Z tygodnia na tydzień stresowałeś się coraz mniej, a żyjąc i mieszkając na Wyspach nie zastanawiałeś się nad tym, czy uda Ci się przetrwać do pierwszego. Oczywiste jest to, że tego typu myśli są nieobce wielu mieszkańcom kraju nad Wisłą, więc wyjazd do Wielkiej Brytanii był jak złapanie pana Boga za nogi. Chciałoby się powiedzieć, że to Eldorado, raj na Ziemi, ale… i tutaj każdy z Was z pewnością może dołożyć swoje trzy grosze, prawda?

    U wielu emigrantów, z większą lub mniejszą częstotliwością zaczyna pojawiać się myśl o powrocie do Polski. Tęsknota za ojczyzną, chęć obcowania z bliskimi i rodziną, bycie w końcu u siebie. Przecież proces asymilacji w UK wcale nie przebiega tak szybko i efektywnie, dlatego też naturalne jest to, że w naszych głowach pojawiają się właśnie takie myśli. Szczególnie w sytuacji, gdy wyjeżdża się z mocnym przekonaniem, że to „tylko na chwilę”. Na rok, na dwa, na trzy… to, co miało być kilkunastomiesięczną przygodą ewaluowało w 10 lat spędzony na brytyjskiej ziemi. Napisz, proszę, w komentarz, czy u Ciebie też tak to wygląda tudzież wyglądało.

    Wracać czy nie wracać? Pytanie z gatunku egzystencjalnych, na które ostatecznie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. W tym artykule znajdziesz 3 pytania, które mogą Ci w tym pomóc – albo jeszcze bardziej zamieszczać w głowie. 3 pytania do (potencjalnego) reemigranta.

    Pytanie 1: Dlaczego chcesz wracać do Polski?

    Pytanie 1: Dlaczego chcesz wracać do Polski?

    Nie udawaj, nie lej wody, ani nie owijaj w bawełnę. Bądź szczery, przede wszystkim wobec siebie. Żeby mieć siłę do walki z polską rzeczywistością, tak w porównaniu z życiem w UK to często nadal jest walka, musisz mieć solidną motywację. Motywację „od” a nie „do” – mającą źródło wewnątrz Ciebie.

    Zapewne w Twojej głowie pojawi się więcej wątpliwości niż pewności, tak samo jak w momencie, kiedy decydowałeś się na wyjazd z Polski. Więcej znaków zapytania niż klarownych odpowiedzi. Musisz wiedzieć, że nie ma w tym nic złego, a ważne jest tylko to, aby odsiać rzeczywistość, od błędnych przekonań. Zastanów się na tym, ile tych myśli ma odzwierciedlenie w rzeczywistości? Weź poprawkę na to, że każdy rok spędzony na obczyźnie raz – utrudnia powrót do Polski, dwa – sprawia, że zaczynasz idealizować ojczyznę. „Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma”, znasz to?

    Ważne jest również to abyś rozmawiał, przede wszystkim z bliskimi i rodziną, która na co dzień mieszka w Polsce. Koniecznie dowiedz się tego, jak Polska zmieniła się od Twojego wyjazdu – co się zmieniło na lepsze, a co na gorsze. Zacznij od małych szczegółów dnia codziennego, gdyż te drobnostki mają bardzo duży wpływ na jakość życia w danym miejscu.

    Możesz zrobić sobie listę zysków i strat. Spróbuj jasno określić, co stracisz, a co otrzymasz lub jakie więzi wzmocnisz po powrocie do Polski. Ułożenie sobie życia w kraju na Wisłą, często prawie od zera, musi być dla Ciebie priorytetem, tylko wówczas masz szansę przetrwać kryzysy, jakie prawdopodobnie się pojawią.

    Pytanie 2: Jak będzie wyglądało Twoje życie po powrocie do Polski?

    Pytanie 3: Jak będzie wyglądało Twoje życie po powrocie do Polski?

    Bardzo ważne jest również to, abyś nie zaczynał kreować sobie przed oczami pięknej wizji, która będzie związana z pięknym domkiem na wsi, dobrze płatną i komfortową pracą oraz większą ilością czasu dla siebie i dla rodziny.

    Zamiast tego skup się twardych danych. Zastanów się nad tym, gdzie chcesz pracować? Pomyśl nad tym, czy doświadczenie zdobyte w UK może Ci w czymś pomóc, a może będzie Ci w czymś przeszkadzało? Nie oszukujmy się, jeżeli ostatnie pięć lat przepracowałeś na jednym z najniższych stanowisk, to wracając do Polski, nie masz zbyt dużych szans, na piastowanie stanowiska dyrektora w międzynarodowej korporacji.

    To kubeł zimnej wody. Jednak początkowe rozczarowanie po powrocie do Polski może być jeszcze bardziej nieprzyjemne. Nie oczekuj najlepszego, tylko bądź przygotowany na najgorsze. Najlepiej, zaplanuj swoją ścieżkę kariery, jeszcze będąc w UK –  taką ścieżkę, która będzie przede wszystkim realna. W tym celu możesz porozmawiać ze znajomym przedsiębiorcą. Poprosić, żeby ocenił Twoje CV w kontekście szukania pracy na stanowisko X w Polsce. Często to drastycznie obdziera z marzeń i ściąga na ziemię. Być może będziesz musiał wspinać się po szczeblach kariery od początku. Prawdopodobnie będziesz musiał rywalizować z ludźmi młodszymi od Ciebie o te 5, 10 lub nawet 15 lat. Być może chcesz założyć własną firmę – tu lojalnie ostrzegam, w Polsce mali przedsiębiorcy mają raczej pod górkę niż z górki.

    Równie ważne jest także to, żeby zastanowić się nad tym, gdzie zamieszkasz. Czy wrócisz w rodzinne strony, a może za cel obierzesz Warszawę albo inne duże miasto w Polsce? Do jakiej szkoły pójdą Twoje dzieci? Jak im pomożesz, kiedy ich życie wywróci się do góry nogami? Jak sprawisz, by proces asymilacji przebiegał łagodnie? Na jaką pracę może liczyć Twoja żona / Twój mąż? Czy jesteś gotowy na obniżenie, przynajmniej na początku, poziomu życia? Na ile starczą Ci oszczędności? Co z ubezpieczeniem zdrowotnym? Na czyją pomoc możesz liczyć po powrocie?

    To tylko kilka z najczęściej pojawiających się pytań po powrocie z emigracji. Lista ta zdaje się nie mieć końca, jeśli zaczniesz sam analizować problem, zobaczysz, jak wiele z nich jeszcze nie wymieniłam. Jednak, bez żadnych wątpliwości, „jak będzie wyglądało Twoje życie po powrocie?” jest najważniejszym z pytań zamieszczonych w dzisiejszym artykule.

    Pytanie 3: Tylko Ty chcesz wracać, czy cała Twoja rodzina?

    Pytanie 3: Tylko Ty chcesz wracać, czy cała Twoja rodzina?

    Bardzo istotne jest również to, aby zdać sobie sprawę, że powrót do Polski to nie problem do rozstrzygnięcia tylko przez głowę rodziny albo tylko przez rodziców. W tym przypadku prawo głosu ma każdy członek domu. Może się to wydawać zaskakujące, lecz tak, dzieci także. Jeżeli solidnie się nad tym zastanowimy, dojdziemy do wniosku, że to przecież dla nich konsekwencje będą najbardziej dotkliwe. Dla Twoich dzieci Polska jest krajem, w którym spędza się miłe wakacje – miejscem wyidealizowanym, z którym wiążą miłe wspomnienia. To kraj magii, dobroci i często góry słodyczy.

    Decyzja o powrocie musi być decyzją podjętą wspólnie. Przedyskutowaną przez wszystkich członków rodziny. Musisz przygotować nie tylko siebie do zmierzenia się z polską rzeczywistością, ale również swoje dzieci, których świat może wówczas wywrócić się do góry nogami. Musisz mieć plan, ale równocześnie powinieneś być gotowy na konieczność jego modyfikacji. Chociaż wszystko ulegnie zmianie, Twoje dzieci muszą czuć się w tym wszystkim bezpiecznie. Musisz stanowić mur, o który będzie można się oprzeć w chwilach słabości i wątpliwości. Jednak żeby pełnić taką funkcję, sam musisz być pewny swojej decyzji o powrocie do Polski. Musisz znaleźć dobrą odpowiedź na pierwsze pytanie. Tylko szczerą, tu nie ma miejsca nawet na najmniejsze oszustwa i małe kłamstewka.

    Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana!

    Zdaję sobie sprawę, że decyzja o powrocie do Polski jest bardzo trudna i wymaga nie lada odwagi. Dlatego tym bardziej będę wdzięczna, jeśli podzielisz się w komentarzach swoim doświadczeniem w tym temacie. Wróciłeś do Polski? Jakie masz wnioski i porady dla tych, którzy planują wcielić w życie to skomplikowane przedsięwzięcie? Na co się trzeba przygotować? Zastanawiasz się nad powrotem? Jakie masz wątpliwości? Co Cię powstrzymuje? Czy uważasz, że warto wracać do Ojczyzny? Czy gra jest warta świeczki? Każdego z Was serdecznie zapraszamy do dyskusji, z której może wyniknąć jeszcze więcej dobrego niż z samego artykułu!

  • Emerytura w UK – kalkulator

    Emerytura w UK – kalkulator

    W dzisiejszym wpisie zaprezentujemy kalkulator emerytury w UK, dzięki któremu szybko obliczysz, jaką emeryturę otrzymasz po 5, 10 czy 15 latach pracy w Wielkiej Brytanii.

    emerytura UK kalkulator

    To pytanie ma wielu naszych czytelników, którzy pracowali w Wielkiej Brytanii przez pewien czas i albo już wrócili do Polski, albo zamierzają niebawem to zrobić. Dzięki naszemu prostemu narzędziu będą w stanie szybko obliczyć jaką emeryturę otrzymają.

    Państwowa emerytura w UK

    Zanim zaprezentujemy kalkulator emerytury w UK, szybkie przypomnienie. W artykule mowa jest wyłącznie o nowej państwowej emeryturze, tzw. new State Pension. Jeżeli macie inne typy emerytury i chcecie wiedzieć jaką kwotę otrzymacie i kiedy, skontaktujcie się z firmą, która zarządza emeryturą (tzw. pension provider).

    Więcej informacji na temat różnego rodzaju emerytur w UK, w naszym ogólnym artykule Emerytura w UK.

    W jaki sposób obliczyć wysokość świadczenia?

    Aktualnie pełna emerytura państwowa w Wielkiej Brytanii wynosi £203.85 na tydzień i aby ją uzyskać, należy odprowadzać składki emerytalne przez okres 35 lat.

    Znając te fakty, możemy obliczyć, ile funtów w tygodniu otrzymamy po każdym roku, w którym odprowadziliśmy składki.

    £203.85 (pełna kwota emerytury) / 35 (okres odprowadzania składek) = £5.82 tygodniowo

    Źródło: The new State Pension

    Skoro każdy rok odprowadzania składek daje nam £5.82 tygodniowo, to bardzo łatwo ustalić jaką państwową emeryturę otrzymamy, pracując w UK przez pewien czas. Dla przykładu, niech będzie to 13 lat:

    £5.82 x 13 lat odprowadzanych składek = £75.66 tygodniowo (czyli uśredniając £327.86 miesięcznie).

    Robiąc to wyliczenie, pamiętajmy, że dane te są poprawne dla tego roku podatkowego (2023/2024). Emerytury w UK są co roku waloryzowane według tzw. zasady Triple lock, więc świadczenie będzie wyższe w kolejnych latach.

    Prawdopodobnie w przyszłym roku podatkowych 2024/2025 pełna emerytura będzie wyższa od aktualnej o 8.5% i wyniesie około £221.20 (więcej o tym State Pension set for 8.5% boost – how much could you get?).

    Jednak samo wyliczenie powinno nadal obowiązywać. Kwotę pełnej emerytury dzielimy przez 35 i mnożymy przez liczbę lat, w których odprowadzaliśmy składki.

    Emerytura w UK po 5 latach

    Spróbujmy szybko przedstawić kilka przedziałów czasu dla naszych czytelników :)

    Po przepracowaniu 5 lat w Wielkiej Brytanii otrzymamy 5 lat x £5.82 = £29.10 tygodniowo (czyli £126.10 miesięcznie)

    Emerytura w UK po 10 latach

    Po przepracowaniu w UK 10 lat, otrzymamy 10 lat x £5.82 = £58.20 tygodniowo (czyli £252.20 miesięcznie)

    Emerytura w UK po 15 latach

    Po przepracowaniu w UK 15 lat, otrzymamy 15 lat x £5.82 = £87.30 tygodniowo (czyli £378.30 miesięcznie)

    Kalkulator emerytury państwowej w UK

    Poniżej wspomniany kalkulator emerytury w UK. Postaramy się go co roku aktualizować, obecna wersja jest poprawna dla roku podatkowego 2023/2024.





    Mam nadzieję, że wpis Emerytura w UK Kalkulator okaże się pomocny i pomoże wam w sprawdzeniu przyszłego świadczenia. Jak zawsze zachęcam zadawania pytań i częstego odwiedzania bloga.

  • Wysoka emerytura w UK

    Wysoka emerytura w UK

    W dzisiejszym artykule po raz kolejny poruszymy temat brytyjskiej emerytury.

    Zainteresowanie tym tematem jest z pewnością skorelowane z naszym wiekiem. W wieku lat 20 nikt nie interesuje się emeryturą. Dziesięć lat później niewiele osób o tym myśli. Po osiągnięciu 40 roku życia zmienia się to powoli, a po 50-siątce to dla wielu osób ulubiony temat rozmów i wyszukiwań w internecie :)

    Właśnie zbliżam się do tej granicy wieku i wychodzę z założenia, że brak jakichkolwiek działań nie doprowadzi do oczekiwanych rezultatów, postanowiłem napisać, co możemy zrobić, aby albo mieć wyższą emeryturę, albo przejść na nią wcześniej.

    wyższa emerytura w UK

    Jaka jest odpowiednia kwota emerytury?

    Niektórzy doradcy finansowi zalecają, abyś zgromadził oszczędności równe 10-krotności średniej rocznej pensji za czas pracy do momentu przejścia na emeryturę.

    Jeśli Twoja średnia pensja wynosi 25 000 funtów, powinieneś dążyć do posiadania oszczędności emerytalnych w wysokości około 250 000 funtów.

    Inną cenną wskazówką jest ta, że powinieneś odkładać 12,5 procent swojej miesięcznej pensji. Jeśli Twoja roczna pensja wynosi 25 000 funtów, powinieneś odkładać 260,41 funtów miesięcznie. Po 36 latach i 3 miesiącach przy wzroście o 4% może zbudować oszczędności emerytalne przekraczające 250 000 funtów.

    Z pracowniczym planem emerytalnym (tzw. workplace pension) jest to jeszcze bardziej osiągalne, jeśli pracodawca podwaja Twoje składki. Wtedy musiałbyś wpłacać tylko część tej kwoty. Bonus podatkowy w wysokości 20 procent podnosi tę kwotę do wymaganego poziomu.

    Są to szybkie, ale mało precyzyjne sposoby obliczenia ile pieniędzy musimy oszczędzać, aby przejść na emeryturę. Istnieje jednak prostszy sposób, który pozwoli nam na odkrycie potrzebnej kwoty i w ten sposób zmotywuje nas do działania.

    Jakiego dochodu potrzebuję na emeryturze?

    Pierwszą kwestią, nad którą powinniśmy się zastanowić, jest to, ile miesięcznie pieniędzy będziemy potrzebować, aby żyć na wystarczająco wysokim poziomie.

    Oczywiście żyjąc na emigracji, musimy od razu odpowiedzieć na pytanie, gdzie będziemy mieszkać, czy w UK, czy w Polsce. Ceny towarów i usług w tych państwach w ostatnich latach się wyrównują, jednak uśredniając, Wielka Brytania nadal jest droższa niż Polska.

    Przy okazji, według niektórych danych samotna osoba mieszkająca w UK potrzebuje minimum £12,800 rocznie, aby żyć na niskim poziomie, £23,300 rocznie, aby żyć na umiarkowanym poziomie i £37,300 rocznie, aby żyć na wysokim poziomie. Dla par kwoty te wynoszą odpowiednio £19,900 (minimum), £34,000 (umiarkowany poziom) i £54,500 (wygodny).

    Źródło: Rising prices add almost 20% to minimum cost of retirement

    Innym sposobem na wyliczenie potrzebnej kwoty, jest reguła 50-70%. Mówi ona, że na emeryturze będziemy potrzebować od 50% do 70% naszych aktualnych zarobków.

    Ponieważ wykonywanie pracy wiąże się czasami z wydatkami i nasze potrzeby są lub mogą na emeryturze być nieco niższe, możemy zastosować podobne wyliczenie.

    Z uwagi na różnicę cen, załóżmy jednak, że wracamy do Polski, mamy gdzie mieszkać i aby żyć, będziemy potrzebować £1,000 miesięcznie, czyli około 5,300 złotych.

    Znając kwotę £1,000 miesięcznie będziemy mogli łatwo wyliczyć jaką kwotę musimy zgromadzić, aby móc przejść na emeryturę.

    Reguła 4%

    Zasada 4% w kontekście emerytury zakłada, że można bezpiecznie wypłacać 4% swojego kapitału na rok, aby zabezpieczyć żywotność funduszy na długie lata.

    Wróćmy do naszego przykładu, aby wypłacać 1000 funtów miesięcznie, musisz obliczyć odpowiednią kwotę kapitału. W tym wypadku należy mieć około 300,000 funtów oszczędności emerytalnych (300,000 funtów x 4% = 12,000 funtów rocznie, co dzielone przez 12 miesięcy daje 1000 funtów miesięcznie).

    Możemy też odwrócić to działanie. Znając kwotę, której potrzebujemy (1000 funtów), mnożymy ją przez 25 i otrzymujemy kapitał, który musimy zgromadzić (300 tysięcy).

    Oczywiście, warto też uwzględnić inflację, 1000 funtów miesięcznie dzisiaj ma większą wartość dzisiaj niż za 20 lat. Jeżeli planujecie przeprowadzkę do Polski, to również wielką niewiadomą pozostaje kurs funta, poziomy cen, siły obu gospodarek, etc.

    Trzy typy emerytury w UK

    300 tysięcy funtów na pierwszy rzut oka wydaje się dużą kwotą, jednak dla wielu osób jest osiągalna. Wiele zależy od naszych zarobków, nie bez znaczenia jest również długość okresu, w którym odkładamy i inwestujemy pieniądze.

    Jeśli ktoś trafia na rynek pracy w wieku lat 23 i chce przejść na emeryturę w wieku 60 lat, to ma aż 37 lat na zgromadzenie tej kwoty.

    Pisałem już o tym wielokrotnie, ale wiem, że nadal nie wszyscy nasi czytelnicy wiedzą o różnych typach emerytur w UK, do których mamy dostęp, mieszkając w UK.

    Podstawowym świadczeniem jest state pension, czyli emerytura państwowa. Aby uzyskać pełną państwową emeryturę, musimy odprowadzać pełne składki przez 35 lat.

    Maksymalne świadczenie wynosi aktualnie £203.85 tygodniowo i jest co roku rewaloryzowane (zostanie podwyższone o 8.5% do £221.17 tygodniowo w kwietniu 2024).

    Po przeliczeniu na złotówki jest to stosunkowo wysokie świadczenie (4681 złotych miesięcznie przy kursie 5.3), jednak problemem jest wiek emerytalny. Można go sprawdzić na tej stronie Pension age, w zależności od daty urodzenia wynosi on od 66 do 68 lat :(

    Większość osób chce przejść na emeryturę wcześniej i jest na to duża szansa jeśli mamy workplace pension, czyli emeryturę pracowniczą. Emerytura ta jest finansowana zarówno przez zatrudnionego pracownika jak i pracodawcę. Jest to z reguły kilka procent zarobków. To kiedy emerytura jest wypłacana, waha się. Jest to z reguły między 60 i 65 rokiem życia. W niektórych sytuacjach możemy uzyskać emeryturę wcześniej.

    Jeżeli pracujecie na etacie, to co roku powinniście otrzymać od firmy, która zajmuje się emeryturą (pension provider) zestawienie informujące o zgromadzonej na rachunku kwocie i zmianach procentowych w ciągu ostatniego roku.

    Zarówno osoby samo-zatrudnione jak i pracujące na etacie mogą skorzystać z trzeciego rodzaju, private pension, czyli emerytury prywatnej. Skorzystanie z tej emerytury, (osoby samo-zatrudnione zdecydowanie powinny to robić) jest bardzo korzystne z uwagi na tzw. tax relief. W praktyce rząd do każdej kwoty zdeponowanej na konto emerytalne dodaje 25% jeśli jesteśmy w podstawowym progu podatkowym. My wpłacamy £100 funtów, a na konto trafia £125.

    Co robić, aby mieć większą emeryturę?

    Spróbujmy na koniec podsumować wszystkie te informacje w postaci łatwiej listy działań, które pomogą nam uzyskać adekwatną emeryturę.

    Oczywiście jest jedynie moja prywatna opinia i zawsze warto poczytać na ten temat na innych, zwłaszcza rządowych, serwisach i uzyskać więcej informacji.

    • Sprawdź, ile składek odprowadziłeś/aś na state pension. Możesz to zrobić na tej stronie Check your National Insurance record. Odwiedź stronę state pension forecast i dowiedz się kiedy emerytura będzie wypłacana, ile lat brakuje do uzyskania pełnej emerytury. Pamiętaj, że za każdy rok odprowadzonych składek uzyskasz £5.82 tygodniowo.
    • Jeżeli pracujesz dla firmy przeczytaj ostatnie workplace pension statement. Dowiedz się, czy możesz podwyższyć procent odprowadzanych składek, wielu pracodawców zgodzi się odprowadzać tyle samo co Ty, więc korzystnym rozwiązaniem jest odprowadzanie maksymalnej wysokości składek.
    • Jeżeli zrezygnowałeś z workplace pension (opt out) to zmień tę decyzję i zacznij odprowadzać składki. Są to nie aż tak duże kwoty, ale systematycznie inwestowane przez wiele lat mogą zbudować duży kapitał i ułatwią przejście na wcześniejszą emeryturę.
    • Jeżeli jesteś osobą samo-zatrudnioną albo masz już workplace pension, ale jeszcze bardziej chcesz zadbać o swoją przyszłość, skorzystaj z private pension. Pamiętaj, do każdego wpłaconego funta rząd dokłada 25 pensów. Pieniądze ponadto będą inwestowane i w zależności od wyboru, jest szansa, że na przestrzeni lat zostaną pomnożone.

    To wszystko tym razem, mam nadzieję, że te informacje się przydadzą. Jak zawsze zachęcam do zadawania pytań w komentarzach.

  • Jak osiągnąć wolność finansową w UK? Rozmowa z Money Grower

    Jak osiągnąć wolność finansową w UK? Rozmowa z Money Grower

    Od mniej więcej roku z uwagą śledzę ciekawego bloga o inwestowaniu MoneyGrower. Autor bloga opisuje w nim swoją drogę do wolności finansowej i pokazuje, w jaki sposób inwestuje swoje pieniądze. Blog jest naprawdę wartościowy i z jego lektura może nam również pomóc w inwestycjach giełdowych.

    Jest jeden pewien problem, cała treść jest napisana w języku angielskim, więc nie jest dostępna dla osób, które nie znają tego języka. Postanowiłem jednak przybliżyć treść bloga czytelnikom Smart Polaka, nawiązałem bezpośredni kontakt z autorem bloga i zadałem mu kilka pytań :)

    Money Grower Website

    Pytania wraz z odpowiedziami zostały luźno przetłumaczone na język polski i znajdują się poniżej. Mam nadzieję, że ten wpis Was zainspiruje do inwestowania i podpowie jakie pierwsze kroki należy podjąć.

    Zacznijmy od podstawowego pytania o twojego bloga Money Grower. Kiedy rozpocząłeś blogowanie o giełdzie i w jakim celu prowadzisz bloga?

    Stronę internetową Money Grower uruchomiłem dokładnie 4 lata temu. Całkiem niedawno opublikowałem wpis Four Years of MoneyGrower omawiający główne założenia strony i moje ulubione artykuły do tej pory. Na samym początku po wystartowaniu, Moneygrower był serwisem o finansach osobistych. Zamierzałem przekazywać informacje czytelnikom o zarabianiu, oszczędzaniu i inwestowaniu pieniędzy. Choć nadal zajmuję się tą tematyką, główny nacisk bloga przesunął się na dokumentowanie poszczególnych etapów mojej drogi do osiągnięcia wolności finansowej.

    Dla osób, które nie wiedzą, wolność finansowa pojawia się w momencie, gdy nasz pasywny dochód wystarcza na zapłacenie wszystkich wydatków. Kiedy to następuje, jesteśmy wolni i możemy robić to, na co mamy ochotę. Nie musisz wtedy pracować w zamian za pensję. Zamiast tego, możesz swobodnie decydować jak przeżyć swoje życie. Uzyskujesz wolność do decydowania, co zrobić ze swoim życiem nadal będąc młodym i zdrowym i nie musisz czekać na emeryturę.

    Świetnie, porozmawiajmy prez moment o inwestowaniu. Kiedy i w jaki sposób zainteresowałeś się giełdą. Czy pamiętasz pierwsze akcje, które kupiłeś?

    Przez długi czas giełda przypominała mi kasyno. Patrzyłem na symbole spółek, których wartość wzrastała i spadała w przypadkowych odstępach czasu. Przypomina to sposób, w jaki większość osób obecnie patrzy na giełdę. Wszystko zmieniło się po lekturze kilku książek jak Intelligent Investor, Common Stocks and Uncommon Profits oraz One Up On Wall Street. Zmiany na giełdzie, które wcześniej wydawały się przypadkowe, w końcu zaczęły nabierać sensu. Te książki nauczyły mnie, że posiadając akcje stajemy się współwłaścicielami realnego biznesu. Gdy biznes dobrze sobie radzi, również akcje dobrze sobie radzą. Gdy biznes zwiększa swoje dochody, czeki z dywidendami wysyłane do inwestorów są również coraz większe.

    Pierwszymi akcjami, które kupiłem były akcje Zambeef, było to w roku 2015. Głównym powodem był fakt, że akcje firmy na giełdzie w Londynie były znacznie przecenione w stosunku do ich ceny na macierzystym rynku. Nadal mam te akcje i ich wartość do tego momentu wzrosła o około 60%. Jeśli chodzi o akcje spółki wypłacającej dywidendy, to pierwszą firmą, którą kupiłem było BP (obecnie mam tylko akcje 2 firm, które nie wypłacają dywidend). BP jest firmą, która tak naprawdę zainspirowała mnie do inwestowania w spółki dywidendowe ponieważ zaobserwowałem pieniądze wpływające regularnie na moje konto. Na akcje wydałem £1,800, było to kilka lat temu w momencie kulminacji kryzysu związanego z wydobyciem ropy naftowej. Akcji BP nikt nie kochał i oferowany zysk z dywidendy (dividend yield) wynosił 9%. Po zakupie akcji otrzymuję co roku dywidendy o wartości £172, £42 co każdy kwartał. Od momentu zakupu akcji BP otrzymałem £484 w postaci dywidend. Innymi słowy, BP wypłaciło mi 27% wartości od ceny zakupu. To nie wszystko, cena akcji również wzrosła zwiększając jeszcze mój zwrot z inwestycji. Biorąc wszystko pod uwagę, mój zwrot z tej inwestycji wynosi ponad 90%.

    Istnieje wiele różnych styli, szkół i podejść jeśli chodzi o inwestowanie. Mógłbyś opisać swój styl?

    Większość osób klasyfikuje się jako albo inwestorów w wartość albo inwestorów we wzrost (value or growth investor). Inwestorzy we wzrost kupują akcje spółek, których wartość szybko rośnie, natomiast inwestorzy w wartość kupują akcje spółek, które ich zdaniem są aktualnie tanie. Ja jednak nie wierzę w takie podziały. W normalnych warunkach, szybko rozwijające się firmy są bardziej wartościowe od wolno rozwijających się, więc każde sensowne podejście w inwestowaniu rozpoznaje, że wzrost jest komponentem wartości a nie jej przeciwieństwem.

    Mój styl polega na kupowaniu firm o wysokiej jakości za rozsądną cenę. Chcę wyłącznie kupować firmy, które mają trwałą przewagę nad konkurencją i które będą generować przychód rok za rokiem bez względu na sytuację makroekonomiczną. Oznacza to, że firmy, w które inwestuję będą wypłacać mi rok w rok coraz wyższe dywidendy. I dla mnie wypłata dywidendy jest kluczowym aspektem w budowaniu pasywnego dochodu, który zapewni mi wolność finansową.

    Procter and Gamble jest świetnym przykładem firmy o wysokiej jakości. Firma zwiększała swoje dywidendy przez okres 62 z rzędu! W ciągu tego czasu pojawiały się okresy wielu recesji, wliczając wielki kryzys lat 30-tych ubiegłego wieku, kryzys dot-com i kryzys na rynku nieruchomości, kryzysy w Azji, wojny, rządowe deficyty, problemy z długiem, klęski żywiołowe, polityczne trzęsienia ziemi i zmiany w regulacjach prawnych. Pomimo tego, Procter and Gamble nadal zdołał co roku zwiększyć swoją dywidendę. To jest naprawdę niesamowite i z tego powodu staram się inwestować w firmy takie jak Procter & Gamble.

    Zdarzyło mi się kilkukrotnie, że opuściłem swoją gardę i kupiłem akcje tylko dlatego, że były tanie. Takim przykładem była firma Accrol Papers. Cena akcji była niska i dane dotyczące jakości spółki. Zapłaciłem wysoką cenę, ale czegoś mnie to nauczyło.

    Jakie są zalety inwestowania w spółki dywidendowe? Jakie są potencjalne zagrożenia i wady?

    Zanim omówię zalety inwestowania w spółki dywidendowe chciałbym wspomnieć o tym, że ten sposób nie jest jedyny aby osiągnąć wolność finansową. Możesz uzyskać wolność finansową czerpiąc zyski z innych źródeł, np. wynajmując nieruchomość i uzyskując czynsz, który pokryje wszystkie twoje wydatki. Ald dla mnie osobiście, akcie są najlepszą metodą, ponieważ w perspektywie czasu zapewniają najlepszy zwrot, a poza tym nie potrzebujesz masy pieniędzy aby zacząć inwestować.

    Jeśli chodzi o wycofanie się z giełdy, i tutaj istnieją dwie szkoły. Pierwsza zaleca regułę 4%, w myśl której budujesz portfolio a następnie co roku sprzedajesz 4% swoich akcji przez co uzyskujesz dochód pokrywający wydatki. Problem w tym podejściu polega na tym, że aby uzyskać dochód musisz zawsze coś sprzedać. Z drugiej strony, inwestowanie w spółki dywidendowe zapewni ci stały dopływ gotówki w regularnych odstępach czasu. Korzystając z tej metody, nigdy nie będziesz musiał sprzedać akcji i będziesz mógł zachować cały kapitał przez całe swoje życie. Po co ścinać całe drzewo jeśli możesz łatwo sięgnąć po owoc?

    W sytuacji, w której nigdy nie musisz sprzedawać akcji, zachowujesz się bardziej jako właściciel firmy a nie jako makler giełdowy. Tak jak Warren Buffet masz ochotę na zakup i trzymanie akcji. Oznacza to też, że w czasie kryzysu nigdy nie będzisz musiał sprzedawać akcji gdy ich cena jest bardzo niska. Zamiast tego, użyjesz gotówki z dywidend aby kupić jeszcze więcej tanich akcji.

    Ponadto inwestycje w spółki dywidendowe są dla mnie osobiście bardzo efektywne jeśli chodzi o podatki. Dzieje się tak ponieważ do zakupu używam stocks and shares ISA gdzie nie płaci się podatku od dywidend. Z drugiej strony, podatki są też wadą jeśli chodzi o ten typ inwestowania. Z punktu widzenia firmy, podatki w momencie wypłacania dywidendy dla inwestorów są wyższe niż jeśli firma zatrzyma pieniądze lub przekaże je inwestorom kupując swoje własne akcje (tzw. buy backs). Z drugiej strony, firmy trzymające gotówkę często zamieniają się w imperia dyrektorskie co z reguły prowadzi do pomniejszenia wartości udziałowców firmy. Z tego powodu wolę, jeśli kierownictwo firmy przekazuje nadmiar gotówki inwestorom w postaci dywidendy.

    Jak widzisz, plusy i minusy inwestowania w dywidendy są połączone i dyskusja na ten temat nadal trwa. Ale dla mnie osobiście to najlepszy sposób i dlatego kładę na to taki nacisk.

    Gdybyś mógł pokrótce opisać swoją metodę oceniania firm i wybierania odpowiednich akcji. Wiem, że jest wiele czynników, które trzeba wziąć pod uwagę, ale które twoim zdaniem są najważniejsze?

    Jak wcześniej wspomniałem, staram się dostrzec firmy, które mają trwałą przewagę nad konkurencją. Firmy wysokiej jakości to takie firmy, które oferują dobry zwrot od zainwestowanego kapitału. Firmy o wysokiej jakości generują też wyższe niż średnie zyski i stosują wyższe marże. To nie wszystko, firmy takie mają też siłę na zwiększanie ceny szybciej od inflacji bez negatywnego wpływu na sprzedaż.

    Pamiętajmy, że w kapitalizmie, jeśli na pojawia się możliwość dobrego zwrotu z inwestycji, na rynku pojawią się szybko nowi gracze. I w tym właśnie momencie przewaga nad konkurencją włącza się do gry, jest to coś co posiada biznes i co umożliwi mu obronę przed zaciekłymi atakami konkurentów.

    Dobrym przykładem takiej sytuacji są sieci obsługujące karty płatnicze, które są zdominowane przez Visę i Mastercard. Mamy tutaj do czynienia z tzw. efektem sieci. Ponieważ niemal wszędzie akceptuje się karty Visa i Mastercard, klienci są skłonni posiadać karty debetowe i kredytowe tych firm wiedząc, że będą mogli zapłacić nimi za wszystko i wszędzie. Podobnie, sklepy być może nie lubią wysokich opłat jakie narzuca Visa i Mastercard za dostęp do ich sieci ale fakt, że w obiegu są miliony tych kart pomaga im podjąć decyzję o dalszej współpracy. Jeżeli sklep przestanie akceptować Visę i Mastercard, dla wielu klientów będzie to uciążliwe i zaczną robić zakupy gdzie indziej.

    Innymi słowy, im więcej sprzedawców akceptuje Visa, tym bardziej karta Visa staje się bardziej atrakcyjna dla klienta i vice versa. Tworzy to coś na kształt koła, które się zamyka cementując moc firm Mastercard i Visa.
    Jeżeli konkurent myśli o stworzeniu konkurencyjnej firmy akceptującej płatności, będzie mu bardzo ciężko. Nie jest zbyt prawdopodobne, aby klienci narażali się na uciążliwość wystąpienia o kartę zanim wielu sprzedawców będzie ją akceptować. I podobnie, sprzedawcy nie będą zainteresowani tym sposobem płatności zanim wielu klientów będzie już z niego korzystać. To przypomina problem kury i jajka.

    Innym ważnym aspektem jest szeroką perspektywę wzrostu. Szacuje się, że 75% świata nadal używa gotówki jako formy płatności więc firmy jak Visa i Mastercard mają przed sobą szeroką perspektywę wzrostu. Nic dziwnego, że obie firmy znajdują się w moim portfolio.

    Sądzę, że jakość biznesu jest najważniejszym czynnikiem. Firmy o wysokiej jakości, zawsze osiągną dobre rezultaty.

    Przyglądam się również danym przynajmniej z ostatnich 10 lat. Sprawdzam wskaźniki wzrostu dla obrotu (revenue), przepływu pieniędzy (cash flow), dochodu netto (net income), zysku na akcję (earnings per share) oraz dywidend. Analizuję również bilans księgowy, aby upewnić się czy zawiera gotówkę oraz czy poziom długu jest możliwy do obsługi. Patrzę też na wartości niematerialne, których wysoki poziom może zwiastować problemy. Inne ważne liczby to zwrot z kapitału, zwrot z aktywów, marże i wskaźniki płynności.

    inwestowanie

    Z jakich narzędzi korzystać analizując firmy i jakie narzędzia możesz polecić?

    Kiedy analizuję firmy aby sprawdzić czy kupić ich akcje, czy też trzymać się od nich z daleka, lubię przeczytać roczne sprawozdanie. Oczywiście finansowe narzędzia, strony internetowe i filtry są przydatne, ale czasami nie zauważają detali. Nie informują one o jakości zysków oraz powodów z jakich zyski w danym okresie czasu były takie a nie inne. Częściej niż rzadziej nie będziesz w stanie świetnych okazji przy pomocy giełdowych filtrów.

    Lubię również wiele czytać na temat dynamiki poszczególnych gałęzi przemysłu. Informacja ta jest ona również istotna przy ocenie jakości dochodów. Musisz być w stanie ocenić czy niepowtarzalna przewaga nad konkurencją firmy zwiększa się, czy też zmniejsza.

    Jakie inne narzędzia (strony internetowe, podcasty, książki, autorów) mógłbyś polecić naszym czytelnikom, którzy chcą nauczyć się inwestowania na giełdzie. Jakie jest twoje ulubione narzędzie?

    Miejscem, od warto zacząć, choć nie jest to zbyt interesująca książka w zwykłym sensie, jest lektura książki Richest Man in Babylon. Książka uczy podstawowego pojęcia finansów osobistych. Wydawaj mniej niż zarabiasz i różnicę zainwestuj. Książka również uczy w jaki sposób użyć siły pieniądza by kupić jeszcze więcej pieniędzy.

    Jeśli chodzi o książki o inwestowaniu, początkującym polecam Common Stocks and Uncommon Profits oraz One Up On Wall Street. Bardziej zaawansowani inwestorzy mogą przeczytać Intelligent Investor oraz The Little Book That Beats the Market.

    Również coroczne listy do Berkshire Hathaway’s pisane przez Warren’a Buffeta są obowiązkową lekturą. Coroczne listy Constellation Software’s pisane przez Marka Leonarda and coroczne listy Terry Smith do akcjonariuszy Fundsmith są również dobrym źródłem wiedzy.

    Poza tym, czytam newsy, roczne sprawozdania firm i słucham różnych podcastów.

    Co sądzisz o niedawnej niestabilności na giełdach?

    Nie przywiązuje większej wagi do wahań na giełdzie. Niestabilność jest ceną, którą płacimy za uczestnictwo w rynku. Gwałtowne zmiany ceny się liczą wyłącznie w sytuacji, w której musisz sprzedać w czasie spadku. Jeśli nie musisz sprzedawać, niestabilność ceny nie zrani cię w dłuższej perspektywie czasu. Przeciwnie, użyj niestabilności cen dla własnej korzyści, pozwala ona kupić akcje po niższej cenie niż dotychczas.

    Przewidzenie tego, co stanie się na rynku jest niezwykle trudne, ale chciałbym zadać ci pytanie o twoją strategię na wypadek krachu na giełdzie. Sprzedaż akcje czy też, być może, ufasz na tyle firmom, które kupiłeś, że przeczekasz kryzys i potraktujesz go jako okazję do zakupu?

    Na świecie istnieją dwa typy ludzi. Jedni wiedzą, że przewidzenie rynku jest niemożliwe. Drudzy nie wiedzą, że przewidzenie rynku jest niemożliwe. W istocie jest to zadanie niewykonalne.

    W jednym z niedawnych artykułów opisałem, że kryzysy na rynku zdarzają się cały czas. Powinieneś, co najmniej, oczekiwać spadku cen akcji o 10% w każdym roku, 20% w ciągu kilku lat, 30% lub więcej w ciągu dekady i spadku o 50% przynajmniej raz w życiu.

    Wiedząc o tym, nigdy nie spanikowałbym i nie sprzedałbym akcji w czasie kryzysu. Tak samo nie sprzedałbyś swojego domu, gdy ceny nieruchomości są na samym dole. I ja, podobnie, nie sprzedałbym akcji w dołku. Przeciwnie, w czasie kryzysu kupiłbym jeszcze więcej akcji, wiedząc, że mamy wyprzedaż. Tak samo, jak ty kupiłbyś parę butów, które podziwiałeś i które właśnie są na wyprzedaży, ja kupiłbym udziały w firmach, które podziwiam i które byłyby na wyprzedaży.

    Moje podejście jest takie, że traktuję akcje, które kupuję jako źródło dochodu, który powiększy się w kolejnych latach. Jaki inwestorzy giełdowi musimy rozumieć istotną kwestię, że cena akcji niekoniecznie odzwierciedla to, co dzieje się z biznesem. Cena akcji może spadać z wielu powodów, np. negatywnego przekonania albo faktu, że ludzie muszą z pewnych powodów sprzedać akcje (np. kupili je pożyczając pieniądze i teraz muszą je oddać). Więc twoim zadaniem jako inwestora giełdowego jest korzystanie z takich zawirowań cen i kupowanie świetnych firm po niskiej cenie. Przeczytaj ten wpis, aby zobaczyć irracjonalność giełdy: Patience in Public Markets Is Key

    Wiem, że osiągnąłeś dobre wyniki i twój dochód z dywidend w ciągu ostatnich 3 latach znacznie się zwiększył. Możesz coś powiedzieć o tych rezultatach? Jakie są twoje plany finansowe na następne 5 i 10 lat?

    Zgadza się. Jestem bardzo zadowolony z poczynionego postępu, o czym można przeczytać w sekcji 'my journey’ na moim blogu. Biorąc pod uwagę, że mój pasywny dochód 3 lata temu wynosił £0, to naprawdę zachęcające, że obecnie wynosi on niemal £3,000. Aby osiągnąć pierwszy £1,000 dochodu z dywidend potrzebowałem ponad roku. Jednak powiększenie dochodu o kolejne £1,000 następowało już szybciej, ponieważ wzrost dywidend następuje szybciej przy większych kwotach.

    Przy aktualnym tempie, planuję pokrycie wszystkich moich wydatków przy użyciu dochodu z dywidend w ciągu następnych 10 lat. Moje marzenie to żyć zupełnie z dochodu generowanego z dywidend. W ten sposób będę mógł wybrać jak spędzić wolny czas zamiast marnowania moich najlepszych lat na siedzenie w biurze przez cały dzień.

    Pomimo faktu, że nie doradzasz, które akcje kupować, na twojej stronie jest jednak produkt informacyjny – lista zalecanych spółek płacących dywidendy. Czy możesz nam więcej powiedzieć o tym produkcie?

    Na mojej stronie internetowej oferuję Stock list, listę wysokiej jakości firm. Firmy z listy nieustannie zwiększają swoje dochody i zyski bez względu na warunki ekonomiczne. Lista zawiera również zalecane ceny zakupu akcji, tak aby przypadkiem za nie nie przepłacić.

    Na mojej liście są między innymi firmy jak BP, Procter & Gamble, Mastercard oraz Visa. Średnio, w ciągu kilku ostatnich lat cena akcji firm z listy wzrosła co roku o 12% – 16%. Please visit my website for details lub skontaktuj się ze mną bezpośrednio jeśli jesteś zainteresowany.

    Dziękuję za wszystkie informacje. Jeżeli czytelnicy Smart Polaka chcieliby się dowiedzieć więcej na temat inwestowania w spółki dywidendowe, od których artykułów na twojej stronie powinni zacząć?

    Wspomniany artykuł o 4 latach blogowania Four Years of MoneyGrower jest dobrym miejscem startu. Można tam odnaleźć listę wpisów, do przeczytania których zachęcam wszystkich czytelników. Artykuł przekazuje też wstępne informacje o tym dlaczego powinieneś oszczędzać pieniądze, jak to robić, wprowadza pojęcie procentu składanego przy budowaniu bogactwa oraz omawia na co zwrócić uwagę przy wyborze firm.

    Dziękuję raz jeszcze za rozmowę i wszystkie wartościowe informacje. Życzę dalszych sukcesów w inwestowaniu.